Pielęgnacyjne triki. Warto je znać
Naturalne kosmetyki mają to do siebie, że często są wielofunkcyjne. Można je więc stosować nie tylko zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem, ale też korzystać z nich przy różnych innych zabiegach pielęgnacyjnych albo użyć jako bazy do stworzenia całkiem nowego kosmetyku.
Na czym polega naturalna pielęgnacja?
O naturalnej pielęgnacji mówimy wówczas, gdy dbamy o naszą cerę, ciało, włosy i paznokcie, korzystając wyłącznie z kosmetyków naturalnych. Nie muszą to być gotowe produkty, dostępne w sklepach. Naturalne kosmetyki to także w wielu przypadkach czyste surowce, na przykład oleje zimnotłoczone (np. oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, olej z pestek winogron), masła (np. masło shea, masło cupuacu), glinki (np. biała, czerwona, różowa, zielona), witaminy (np. witamina E), ekstrakty roślinne (np. z róży, z zielonej herbaty) czy po prostu sól, cukier albo fusy z kawy jako bazy do domowego peelingu.
Istnieje oficjalna definicja kosmetyków naturalnych, stworzona przez Komitet Ekspertów Produktów Kosmetycznych. Działa on przy Komitecie Zdrowia Publicznego Rady Europy (ESCOP). Zgodnie z tą definicją „kosmetyk naturalny to produkt, który ma upiększać i pielęgnować za pomocą substancji naturalnych, przyjazny dla skóry i środowiska, sprzyjający zdrowiu, wspierający samoregulację organizmu i wspomagający przez długi czas utrzymywanie naturalnej urody i harmonijny rozwój ciała i ducha, a otrzymywany jest ze składników pochodzenia naturalnego (roślinnego, zwierzęcego, mineralnego), uzyskanych metodami fizycznymi (np. tłoczenie, ekstrakcja, filtracja, destylacja, suszenie), mikrobiologicznymi lub enzymatycznymi”.
Pomijając wymienione wyżej czyste surowce, w gotowych kosmetykach naturalnych istnieje pewien dopuszczalny margines substancji syntetycznych. ECOCERT, najpopularniejsza europejska instytucja certyfikująca produkty naturalne, dopuszcza w nich 5% składników syntetycznych. Pozostałe 95% składu muszą wypełniać surowce naturalne.
Po jakie naturalne kosmetyki najlepiej sięgać?
Odpowiedź na to pytanie jest łatwa i trudna jednocześnie. Łatwa, bo można po prostu odpowiedzieć: warto sięgać po każdy naturalny kosmetyk, bo naturalna pielęgnacja zawsze będzie lepsza od syntetycznej. Dlaczego? Jej celem jest wspieranie i stymulowanie naturalnych procesów metabolicznych zachodzących w skórze, w tym produkcji nowych komórek, regeneracji, zachowywania odpowiedniego nawilżenia itd. Trudna – dlatego że jak w każdej branży, także w kosmetycznej, produkt produktowi nierówny, a różnica w jakości może być kolosalna nawet wśród kosmetyków z podobnej półki cenowej. Jak więc wybrać najlepszy kosmetyk dla siebie?
- Po pierwsze, czytajmy i porównujmy składy. Z dzisiejszym dostępem do Internetu łatwo rozszyfrować łacińskie nazwy.
- Po drugie, czytajmy opinie innych klientów.
- Po trzecie, jeśli to tylko możliwe, korzystajmy z próbek. Jeśli skład kosmetyku jest dobrze przemyślany, pierwsze efekty jego działania zauważymy niemal natychmiast, a przy regularnym stosowaniu – zmiany w naszej skórze mogą naprawdę pozytywnie zaskoczyć.
Pielęgnacyjne triki – warto je zastosować!
Zaletą kosmetyków naturalnych jest to, że mogą mieć wiele zastosowań, można je też ze sobą łączyć, można wzmacniać ich działanie, dodając czyste surowce. Oczywiście, warto wcześniej się przygotować – poczytać na temat działania konkretnych składników, skorzystać z rad producenta albo podpowiedzi innych użytkowników. Ciekawych pielęgnacyjnych trików nie brakuje. Poniżej podsuwam kilka z nich, wykorzystując do tego oczywiście, kosmetyki Resibo.
Gdy ręce brudne od smaru
Tłuszcz rozpuszcza tłuszcz. Tę zasadę znaną z chemii czy choćby z warsztatów samochodowych z powodzeniem wykorzystują producenci olejów do demakijażu. Zanieczyszczenia na naszej twarzy, które zmywamy na koniec dnia, to mieszanina różnego rodzaju kosmetyków do makijażu, kurzu, pyłu, kremów i sebum. Jest ona tłusta i dlatego najskuteczniej zmywa się ją olejami lub kosmetykami z ich dodatkiem. Mnie zdarzyło się zmywać smar z dłoni olejem rzepakowym, gdy ubrudziłam się przy moim rowerze, zakładając łańcuch, który spadł.
Gdy skończył się peeling
Kiedy skończy mi się peeling do ciała, a nowy jeszcze nie dotrze, chcąc pozbyć się martwego naskórka, przygotowuję preparat na bazie składników, które mam w domu. Po prostu zbieram fusy z kawy (a baaardzo lubię kawusię, więc to nie trwa zbyt długo). Fusy z kilku kaw z małego ekspresu kolbowego wystarczą na peeling całego ciała. Dodaję do nich oliwę z oliwek (czasem, jak mi nie żal, olejek do demakijażu), aby stworzyć papkowatą konsystencję, następnie zabieram taką mieszankę pod prysznic i rozkoszując się zapachem kawy, pięknie złuszczam całe ciało.
Gdy tonik długo się wchłania
Im dłużej wchłania się tonik, tym lepiej. Wykorzystaj to. Tonik najlepiej nanieść na dłonie i dosłownie wcisnąć w skórę twarzy, dociskając kilkakrotnie. Następnie jak najszybciej należy nałożyć serum lub krem. Dzięki temu substancje aktywne tych preparatów wnikną głębiej w skórę. Tonik bowiem nie tylko wyrównuje poziom pH skóry, ale też jest nośnikiem substancji odżywczych w głębsze warstwy skóry.
Gdy rano worki pod oczami
Jednym z moich ulubionych trików jest trzymanie kremu pod oczy w lodówce. Gdy źle spałam albo zarwałam noc, taki chłodny krem zaaplikowany z rana pod oczy dużo szybciej i skuteczniej niwelował obrzęki. Przy okazji – idąc po niego do kuchni, robię dodatkowe kroki. Samo zdrowie!
To samo dotyczy masek – trzymane w lodówce i aplikowane rano sprawią, że cera będzie pełna energii, świeża.
Gdy bierzesz prysznic po treningu
To idealny moment na dodatkową stymulację skóry i układu limfatycznego do detoksykacji i poprawy metabolizmu w jej komórkach. Sięgnijmy po szczotkę do szczotkowania na sucho i dokładnie wyszczotkujmy całe ciało. Zajmuje to zaledwie kilka minut. Następnie weźmy prysznic, a po osuszeniu skóry – zastosujmy balsam odżywczy na całe ciało, a w problematyczne partie (tam, gdzie dostrzegasz cellulit, brak jędrności albo nadmiar tkanki tłuszczowej) wmasujmy balsam ujędrniający. Gwarantuję, że przy takim regularnym rytuale efekty już po kilku tygodniach będą piorunujące!
W Wy? Jakie macie triki pielęgnacyjne?