Nawilżanie skóry twarzy po lecie – jak skutecznie to robić?

Uwielbiam ten czas, kiedy słońce grzeje, a ciało nabiera pięknej opalenizny. Niestety, po godzinach na powietrzu, często w pełnym słońcu, przychodzi moment, kiedy moja skóra wydaje się mówić: Halo! Co się ze mną stało?! Cóż, skóra po lecie jest jak zmęczony urlopowicz – trochę wysuszona, trochę przepracowana i na pewno potrzebuje nawilżenia. Jak je zapewnić skutecznie?

Dlaczego skóra po lecie wymaga intensywnego nawilżenia?

Ja słońce kocham, pewnie jak większość z nas. Potrzebujemy go dla lepszego samopoczucia fizycznego i psychicznego. Ale nasza skóra nie zawsze jest jego fanką. Bo przecież promieniowanie UV to nie tylko opalenizna, ale też zmarszczki, suchość i ta nieszczęsna utrata elastyczności. 

A kiedy dorzucimy do tego wiatr, sól morską czy chlorowaną wodę, skóra wręcz krzyczy: SOS! To sygnał, że trzeba jej pomóc, a pierwszym krokiem jest nawilżenie. Obrazowo mówiąc, nawilżanie skóry po lecie jest jak podanie szklanki wody biegaczowi po maratonie – absolutnie konieczne.

Nawilżanie skóry twarzy po lecie

Po lecie nasza skóra potrzebuje trochę miłości. Pomyślmy o niej jak o ogrodzie, który właśnie przetrwał upały i niecierpliwie wygląda deszczu. Potrzebuje nawodnienia, odżywienia i… trochę ulgi od słońca.

Skutecznie składniki nawilżające

Chcąc nawilżyć skórę potrzebujemy odpowiednich składników. Jakich powinniśmy wypatrywać na opakowaniach? Jest ich wiele, ale wymienię te, których skuteczność została udowodniona ponad wszelką wątpliwość i które mają zdolność wzajemnego uzupełniania swoich właściwości, z korzyścią dla naszej cery. Są to:

• kwas hialuronowy – wiąże wodę w skórze, jak mało który składnik, zapewniając głębokie nawilżenie,
• gliceryna – przyciąga wilgoć z otoczenia i zatrzymuje ją w skórze,
• aloes – działa kojąco i nawilżająco, jest też idealny dla skóry po intensywnym nasłonecznieniu; często wystarczy przeciąć liść domowej rośliny i nałożyć miąższ na oparzenie czy podrażnienie,
• pantenol – skutecznie łagodzi podrażnienia i wspiera regenerację naskórka zmęczonego promieniowaniem UV i gorącem,
• ceramidy – wzmacniają barierę hydrolipidową skóry, zapobiegając utracie wody.

Jakie kosmetyki najlepiej nawilżają?

Zacznijmy od tego, że zanim będziemy nawilżać, musimy najpierw zmyć cały ten kurz i pot, który nagromadził się na naszej skórze w ciągu dnia. Jeśli nie mam makijażu, wybieram do tego celu delikatny żel myjący, ale jeśli muszę pozbyć się podkładu czy tuszu, sięgam najpierw po balsam albo olejek do demakijażu. Dopiero potem domywam skórę żelem. Kolejny krok to tonizowanie. Pomaga ono przywrócić skórze naturalny odczyn pH, normalizuje i przygotowuje ją na przyjęcie kolejnych kosmetyków. Tonik nawilżający do twarzy to mój „must have”, odkąd pamiętam. Dzięki temu moja skóra już po samym tylko umyciu jest miękka, lekko nawilżona, ale też gotowa na więcej.

Czas na serum. Moim hitem ostatnio jest nawadniające serum do twarzy z peptydami.  Nie tylko nawilża, ale też działa przeciwzmarszczkowo i pobudza produkcję kolagenu. To bonusy, których nie można przegapić. A do tego tworzy na skórze efekt tafli, dzięki temu jest gładka, rozświetlona i promienna. Na koniec aplikuję krem nawilżający. Latem powinien być bogaty, ale nie za ciężki – tak, żeby dobrze się wchłaniał i dawał uczucie komfortu.

Jak utrzymać prawidłowe nawilżenie?

Dla utrzymania prawidłowego nawilżenia sama pielęgnacja to nie wszystko. Poziom nawodnienia naszego organizmu też ma znaczenie. Codzienne picie wody to nie tylko pusty frazes – to naprawdę działa. A minimum 1,5-2 litry dziennie to „must have”.  Ważna jest też dieta, bogata w owoce i warzywa, które są nie tylko pełne wody, ale też antyoksydantów.  Nasza skóra na pewno nam za to podziękuje.

Jakich błędów unikać chcąc skutecznie nawilżyć skórę po lecie?

Niestety, wielu z nas powiela kilka powszechnych błędów, które utrudniają nie tylko nawilżenie skóry po lecie, ale też utrzymanie tego nawilżenia w ogóle. Pierwszym z nich jest stosowanie zbyt agresywnych środków myjących, które mogą dodatkowo wysuszać skórę. Drugi to pomijanie tonizowania w pielęgnacji. A jest ono bardzo ważne w ochronie płaszcza hydrolipidowego. Kolejny, i to kardynalny, błąd to zapominanie o ochronie UV. Jest ona niezbędna nawet w pochmurne dni, bo promienie słoneczne, choć pięknie opalają, mogą też uszkadzać skórę i są głównym sprawcą jej fotostarzenia.

Warto na koniec pamiętać, że o ile lato jest czasem, kiedy to my korzystamy ze słońca, o tyle jesienią nasza skóra potrzebuje, żeby jej to wynagrodzić. A najważniejszym krokiem jest jej nawilżenie.