Dzisiejszy wpis poświęcę linii kosmetyków Resibo. Dlaczego w jej skład wchodzi akurat sześć produktów? Dlaczego tylko tyle? I jak korzystać z Resibo na co dzień? Te pytania często nam zadajecie. Mam nadzieję, że dzisiaj rozwieję Wasze wątpliwości 🙂
Linia podstawowa (tak ją sobie teraz nazywam, bo w mojej głowie jest plan na rozwój) została tak pomyślana, żeby po pierwsze – pasowała do każdego rodzaju skóry (poza wyjątkami w postaci ostrego trądziku, alergii czy innych poważnych problemów skórnych), po drugie – żeby była kompletna. Tych sześć produktów świetnie się uzupełnia. Mają tak dobrane składniki, żeby zadowoleni z nich byli właściciele suchej, mieszanej czy tłustej cery. A i wrażliwe osoby (w tym z azs, łzs czy trądzikiem różowatym) znajdą u nas pielęgnację dla siebie (czym się różni skóra wrażliwa od alergicznej napisaliśmy tutaj).
Dlaczego tak jest?
W Resibo wierzymy, a nawet jesteśmy święcie o tym przekonani, że każda cera potrzebuje codziennie dokładnego oczyszczenia, intensywnego nawilżenia, mocnego odżywiania i delikatnego złuszczania. Każda. Bez wyjątku. Dzięki temu będzie piękna i zdrowa.
A historie typu: alkohol do oczyszczania tłustej cery czy parafinowe kremy dla suchej skóry już dawno odłożyliśmy na półkę z bajkami. I Wam również to doradzamy. Zresztą część z Was już do tego przekonaliśmy (sukces!). A większość pewnie wie o tym lepiej od nas 🙂
Tyle wstępu. A teraz po kolei. Zacznę od pielęgnacji wieczornej. Jest bardzo ważna. Kluczowym momentem jest tu oczyszczanie. Bardzo dokładne, ale zarazem delikatne. Naszym mistrzem jest olejek do demakijażu. Dokładnie oczyszcza skórę bez naruszania warstwy lipidowej, odżywia ją, pozostawiając miękką i delikatną. Reguluje wydzielanie sebum, nawilża przesuszone miejsca. Dzięki naszej ściereczce, która jest dołączona do każdego opakowania, demakijaż jest niezwykle przyjemny, łatwy i łagodnie złuszczający. Ja używam ok. 1,5 pompki.
Drugim krokiem jest tonik. Używam go, żeby domyć skórę w miejscach, do których nie sięgnęłam olejkiem (linia włosów, okolice uszu), a także dla nawilżenia, odświeżenia, pięknego zapachu… Woda różana i z kwiatów pomarańczy to wyjątkowo udane połączenie. Tonik wspiera naczynia krwionośne, działa antyseptycznie. Ale przede wszystkim nawilża (kwas hialuronowy, wyciąg z korzenia rabarbaru, roślinny propanediol). Spryskuję nim wacik.
Teraz skóra jest gotowa na kremy. Na noc najlepszy jest krem odżywczy. Ma bogatszą konsystencję, ale nie jest tłusty. Działa przeciwzmarszczkowo. Łagodzi podrażnienia, stany zapalne. Mocno nawilża. Pełen witamin i substancji odżywczych. Rano skóra jest wypoczęta, rozjaśniona i zadowolona. Na tym etapie należy nałożyć również krem pod oczy. Bo noc to doskonały czas na regenerację dla skóry. Krem pod oczy ma właściwości wygładzające, nawilżające (odpowiada za nie aż 15 składników), wspiera nasze naczynka. Pachnie wspaniale. Warto o tę partię skóry zacząć dbać wcześnie.
Rano. Skóra potrzebuje odświeżenia, łagodniejszego oczyszczenia. I jeśli przemywasz twarz wodą, to również przywrócenia jej odpowiedniego poziomu ph. Tu sprawdza się doskonale płyn micelarny. Oczyszcza skórę, odświeża, działa przeciwzapalnie (ekstrakt z szałwii lekarskiej), nawilża. Kolejny krok to krem pod oczy. Nasz sprawdzi się i na dzień, i na noc. Na dzień nałóż cienką warstwę i odczekaj kilka minut, aż się wchłonie. Mimo że skóra pod oczami po jego zastosowaniu nie będzie całkiem “sucha”, to makijaż będzie się dobrze jej trzymał.
Krem do twarzy zostawiłam sobie na koniec. Wybór zależy od potrzeby dnia czy też pory roku. Jeśli Twoja skóra jest podrażniona (np. przez czynniki atmosferyczne: wiatr, mróz, zmiany temperatur, stosowane leki, kuracje złuszczające itp.) albo bardzo sucha i potrzebuje otulenia odżywczą kołderką, to wybierz właśnie krem odżywczy. W każdym innym przypadku poleciłabym krem ultranawilżający. Ma delikatniejszą konsystencję, szybciej się wchłania do matu. Jest idealny pod makijaż. Zawiera filtr słoneczny, mineralny. Mimo że daje matowe wykończenie, to naprawdę mocno nawilża skórę przez cały dzień, zapewnia komfort, regeneruje. Działa antybakteryjnie (olejek manuka). Kluczem do sukcesu w stosowaniu kremu ultranawilżającego jest umiar – jedna pompka wystarczy na twarz, szyję i dekolt. Dokładnie go rozprowadź 🙂 Ja osobiście używam kremu ultranawilżającego rano przez cały rok.
W ciągu dnia, zwłaszcza w ciepłe dni, używam toniku, dla dodatkowego nawilżenia, odświeżenia i zapachu. Nie radzę pryskać bezpośrednio na twarz – strumień jest za mocny. Psiknij tonikiem w górę i wejdź w mgiełkę – sprawdzone 🙂
Często pytasz mnie, które z kosmetyków Resibo wybrać. Zawsze staram się doradzić najlepiej jak umiem i pomóc dobrać kosmetyki, których potrzebujesz. Mam nadzieję, że ten artykuł również pomoże zrozumieć, jak ważne jest holistyczne podejście do pielęgnacji. Olejek w towarzystwie silikonowych kremów do twarzy może okazać się niewystarczający w walce o piękną cerę. Naturalne, dobre kremy również mogą nie dać rady, jeśli oczyszczasz twarz zbyt agresywnymi produktami. Postaw na naturalne, uczciwe składy. Skóra Ci się odwdzięczy. Wierz mi – to najlepsza nagroda.