Dlaczego witamina D jest taka ważna?
O roli tej słonecznej witaminy zazwyczaj mówi się w kontekście jej działania na kości. Pamiętam, jak jeszcze w podstawówce, moja babcia wyganiała mnie nie podwórko, żebym “nie dostała krzywicy”. Niewiele mi to wtedy mówiło i nie łączyłam tego z synteza witaminy D , no ale jak to bywa, z wiekiem, czegoś się na ten temat jednak dowiedziałam. I tak oprócz krzywicy i osteoporozy jej braki, według najnowszych badań, przyczyniają sie do rozwoju chorób autoimmunologicznych, takich jak stwardnienie rozsiane czy toczeń, oraz nadciśnienia tetńiczego i innych problemów z krążeniem.
Ponadto odpowiednia dawka zapewni nam ochronę przed przeziębieniem i przede wszystkim doda energii i wpłynie na dobre samopoczucie. Nie bez powodu nazywana jest witaminą szczęścia.
Z pewnością każda kobieta wie, że nadmierna ekspozycja na słońce, przyspiesza starzenie się skóry. Ale całkowite zrezygnowanie z niego, może skutkować brakiem odpowiedniej ilości witaminy D. A to również przyspiesza proces powstawania zmarszczek czy chociażby wypadanie włosów. Więc teraz bądź tu mądry i wybierz odpowiednie rozwiązane żeby być i pięknym i zdrowym 🙂 Czy da się?
Czy zasadne jest zatem stosowanie filtrów przeciwsłonecznych w kremach na dzień?
Jak najbardziej tak! Bo prawda jest taka, że najbardziej podatna na niekorzystne działanie promieniowania UV jest delikatna skóra twarzy i dekoltu, i to na niej najszybciej pojawiają się zmarszczki, bruzdy czy przebarwienia. Jednak do wytworzenia się odpowiedniej ilości witaminy D, nie musimy przecież wystawiać buzi do słońca. Może to być każda inna cześć ciała: nogi, ręce, plecy. Szczególnie, że aby ta wystarczająca ilość powstała, należy spełnić trzy warunki:
na ekspozycję słoneczną należy wystawić 18% ciała niepokrytego filtrami UV, na minimum 15 minut i w godzinach od 10 do 15. Niestety w naszym klimacie o tym pełnym nasłonecznieniu możemy mowić tylko w miesiącach od kwietnia do września.
W pozostałym okresie wskazana jest jej suplementacja. No chyba, że czas od października do marca spędzacie na przykład w pięknej, słonecznej Tajlandii 🙂
Ale jakie filtry wybrać?
Dostępne na rynku kosmetycznym sa filtry mineralne i chemiczne.
Co je różni?
W wielkim skrócie rzecz ujmując: filtry mineralne tworzą delikatną powłokę na powierzchni skóry, odbijając promieniowanie UV, mają przy tym stabilną formę. Oznacza to, że nie ma konieczności dokładnia kremu co 2 godziny, żeby zachował swoje ochronne właściwości. Charakterystyczne dla preparatów z takimi filtrami jest delikatne zbielenie skóry. Natomiast filtry chemiczne pochłaniają promieniowanie, nie jest to jednak stabilny proces i w tym przypadku, w słoneczny, dzień należy powtarzać aplikację co ok 2h. A wiadomo, że jeśli wykonamy makijaż, byłoby to uciążliwe.
Poza tym filtry mineralne są zdecydowanie lepiej tolerowane przez cerę wrażliwą czy alergiczną, czego niestety nie można powiedzieć o filtrach chemicznych, które stosunkowo często powodują reakcje fototoksyczne. Są wchłaniane przez nasz organizm, czego konsekwencje nie są do końca przebadane.
Na jaką wysokość ochrony się zdecydować?
W przypadku codziennego stosowania należy wziąć pod uwagę kilka kwestii:
- Pierwsza – większość czasu spędzamy w pomieszczeniach, gdzie niegroźne jest nam promieniowanie.
- Druga – Polska do tropikalnych krajów nie należy.
- Trzecia – produkty do makijażu, których używa większość z nas, np. podkłady mineralne, posiadają filtr UV.
W związku z powyższym, krem z filtrem mineralnym o wysokości SPF 10-20, będzie w zupełności wystarczający w naszych warunkach klimatycznych.
Podsumowując…
[highlighted_p boxed=”true” center=”false”] Stosowanie ochrony przed promieniowaniem UV jest ogromnie ważne dla naszej skóry i pod względem urody i pod względem zdrowia. Pamiętajcie jednak o wypoczynku na świeżym powietrzu, żeby zapewnić sobie odpowiednie warunki do syntezy witaminy D. Filtry chemiczne lub mieszane, chemiczno-mineralne, zostawcie na wakacyjne plażowanie, a na co dzień wybierajcie kremy pielęgnacyjne z filtrami mineralnymi, które doskonale ochronią, ale też będą przyjazne dla skóry.[/highlighted_p]