Jak obudzić uśpioną, szarą skórę po zimie?
Nadeszła upragniona wiosna! Dzień jest coraz dłuższy, słoneczko coraz częściej wygląda zza chmur. Pora zrzucić zimowe płaszcze, ciężkie kozaki, kilka centymetrów w biodrach oraz nadmiar zrogowaciałego naskórka i ciężkiego makijażu. To dobry moment, żeby odwiedzić swoją kosmetyczkę 😀
Po zimie, która wprawdzie nie była w tym roku szczególnie sroga, wskutek ogrzewania, zmian temperatury, wiatru, skóra jest przesuszona i podrażniona. To też czas, kiedy ochronnie stosujemy ciężkie kremy, mocne, kryjące podkłady i pudry. Wraz z wiosną czas na zmiany!
I. Złuszczanie
Jeśli korzystacie z usług kosmetyczki, zafundujcie sobie zabieg z użyciem peelingu kawitacyjnego, który łagodnie, acz skutecznie, oczyści ujścia gruczołów, usunie nadmiar zrogowaciałego naskórka, rozjaśni i poprawi koloryt szarej, zmęczonej skóry. Jeśli macie to szczęście – brak rozszerzonych naczynek, stanów zapalnych i mocnych podrażnień, warto pokusić się o nieco mocniejszy zabieg – mikrodermabrazję.
Dla “naczyniowców” świetna alternatywą będzie oxydermabrazja. To zabieg na zimno i mokro, z użyciem soli fizjologicznej i tlenu, sprawdzi się też przy cerach ze zmianami trądzikowymi i stanami zapalnymi.
Dla zdyscyplinowanych cudowne mogą okazać się kwasy owocowe, tu jednak konieczna jest seria zabiegów, o czym wspominałam w poprzednim artykule. Poza tym to ostatni dzwonek na tego typu kurację, bo dobrze byłoby skończyć ją na miesiąc przed latem.
II. Nawilżanie
Przyszła pora na zmianę ciężkiego kremu ochronnego na lekki krem nawilżający. Osoby o suchej cerze jak najbardziej nadal mogą stosować krem odżywczy na noc, na dzień jednak pod makijaż lepiej sprawdzi się preparat o lekkiej konsystencji, koniecznie z filtrami mineralnymi!
III. Minerały – runda druga
Do dolnej szuflady schowajcie rownież ciężkie, kryjące podkłady i fluidy. W okresie wiosennym i letnim bardzo dobrze sprawdzą się pudry i podkłady mineralne. Pozwalają skórze swobodnie oddychać, nie zapychają porów i nie obciążają zmęczonej zimą skóry. Ale nie tylko podkłady w formie minerałów oferuje nam rynek kosmetyczny. Spotkać już można bez problemu róże do policzków, bronzery, cienie do powiek, a nawet pomadki! Wprawdzie wymagają one częstszej aplikacji, bo nie mają w sobie sztucznych utrwalaczy, ale rekompensatą może być ogromny wybór pięknych, soczystych kolorów.
IV. Wyginam śmiało ciało!
Nie zapomnijcie o skórze na całym ciele. Konieczny bedzie porządny peeling, najlepiej naturalny, na bazie kawy czy cukru z odrobiną oliwy z oliwek i cytryny, lub z naszym ukochanym olejkiem do demakijażu Resibo! O tym również wspominałam w jednym z artykułów, ale o dobrych rzeczach należy przypominać
Tak przygotowane śmiało możecie ruszać na podbój świata i wiosny! 🙂
To już niedługo nas czeka!