Fakt, że stylizacja paznokci nie jest tylko chwilowym trendem, jest oczywisty. Kobiety na całym świecie ozdabiają pazurki metodą żelową, akrylową, hybrydową i wieloma innymi, bo ta gałąź kosmetyki nieustannie się rozwija i proponuje nam coraz to nowsze i ciekawsze rozwiązania.
Gusta i guściki
Wprawdzie Polska nie jest tu pionierem, paznokcie przypłynęły do nas z Ameryki, a najbardziej niezwykłymi dziełami mogą pochwalić się państwa azjatyckie, to jednak z pewnością Polki wyróżniają się na tle Europejek. Wiele razy słyszałam od swoich klientek powracających z wakacji z Grecji, Hiszpanii, Turcji czy Egiptu, że tamtejsze kobiety łapały je za dłonie i nie mogły się nadziwić i nazachwycać nad ich paznokciami. “Dzisiejsze” paznokcie znacznie różnią się od tych, które oferowano i wykonywano jeszcze kilka lat temu.
Ordynarne, szerokie “łopaty” dalekie były od trendu naturalności, który obecnie święci triumfy, stanowiły swoistą ozdobę w disco latach 90-tych.
Mnogość brokatów, brylancików, błyskotek pozostawiła jednak trwały ślad, pokutując opinią, że stylizacja paznokci to metoda dla “tipsiar”, co oczywiście nie jest pozytywnym określeniem.
Nowoczesna stylizacja paznokci
Ale czy faktycznie tak jest nadal? Na szczęście nie – dzisiejsze metody stylizacji dalekie są od sztucznych, klejonych tipsów, a stylistki paznokci z prawdziwego zdarzenia potrafią w naturalny, elegancki sposób ozdobić nasze dłonie. Teraz każda kobieta może mieć piękne, zadbane paznokcie – przyciągające męskie spojrzenia czerwone czy elegancki i subtelny french. Żelowanie może być również świetnym sposobem na obgryzanie.
Czy trwały manicure niszczy paznokcie?
Wśród wielu pokutujących opinii najpopularniejszy jest mit, że stylizacja niszczy paznokcie. Owszem, żeby żel czy akryl dobrze trzymał się naturalnej płytki, należy ją odpowiednio przygotować. Ale prawidłowe przygotowanie nie ma nic wspólnego z pracą pseudostylistek, które spiłowują za dużo i nieodpowiednimi pilnikami myśląc, że to zapewni lepszą przyczepność.
Dobrze wyszkolony specjalista takich błędów nie popełnia, bo prawidłowo przygotowana płytka ma być tylko zmatowiona. a nie zdarta do łożyska.
I przez długi czas można cieszyć się pięknymi, zadbanymi pazurkami, nawet do 4 tygodni. W tym czasie praktycznie nic nie trzeba przy nich robić. Trzeba jednak pamiętać o ich regularnym dopełnianiu w zależności od szybkości wzrostu. A w sytuacjach kryzysowych bezbarwny lakier na chwilę odświeży ich wygląd.
Zostaw! Nie ściągaj!
Jednak nadal zdarza się, że nawet po poprawnie zrobionych paznokciach po ściągnięciu zostaje pergamin. Tu jednak najczęstszym błędem jest sposób ich ściągania. Klientki same sobie z tym radzą… “Tak mi trochę powietrze podeszło, podważyłam lekko i sam odskoczył”… Cóż… no nie. Sam nie odskoczył. Bo jeśli żel czy jeszcze twardszy akryl dobrze się trzymał, to odrywając go tak naprawdę odrywamy warstwę płytki od warstwy płytki. Bo tak są zbudowane – warstwowo. To widać, kiedy się rozdwajają wskutek np. wysuszenia. I taki jest skutek: cieniutkie, zniszczone, pergaminowe paznokcie. Prawidłowo ściągnięte, najlepiej w profesjonalnym gabinecie, np. tym, w którym je robiłyśmy, nie ponoszą większych strat niż po codziennym malowaniu i zmywaniu zmywaczem, który również wysusza nadmiernie płytkę paznokciową.
To może kompromis? Hybryda
Czym jest manicure hybrydowy? Jest to – najprościej – mówiąc metoda połączona, łatwość wykonania jak w tradycyjnym manicure, trwałość żelu. Oczywiście to określenie jest troszkę na wyrost, bo wykonanie jest trudniejsze i wymaga użycia lampy, a trwałość to ok 10-14 dni, choć w przypadku twardych, mocnych paznokci potrafi utrzymywać się 3-4 tygodnie. Ściąga się je przy pomocy acetonu, co faktycznie przy długotrwałym stosowaniu wysusza płytkę, warto więc raz na jakiś czas zastąpić manicure hybrydowy japońskim, który natłuści, uelastyczni i poprawi ich ogólną kondycję.
Wnioski, wnioski, wnioski…
Oferowane nam przez przemysł kosmetyczny metody stylizacji paznokci dają takie możliwości, że każda z nas znajdzie coś dla siebie. I z pewnością dobrze wykonany zabieg pozwoli cieszyć się estetycznym wyglądem dłoni i przede wszystkim jest ogromną wygodą! I tak jak ja nie krytykuję pełnej naturalności – bo zadbane, ale zupełnie naturalne paznokcie również są ozdobą – tak uważam, że wymagają więcej uwagi i pracy niż paznokcie “zrobione”. Tu, oddając się w ręce profesjonaliście, mamy też chwilę dla siebie, chwilę na babskie pogaduchy i oderwanie się na moment od codziennych trosk.