Pogoda dopisuje, na plażach i morskich uliczkach dzikie tłumy. Zatem aby przetrwać i w nienaruszonym kawałku wrócić do domu, by to tam doczekać terminu rozwiązania, potrzebnych jest kilka rzeczy. Nie tylko o kosmetykach wspomnę 😉
Niezbędnik ciężarnej na plaży to przede wszystkim parawan, przynajmniej częściowo ochroni przed atakiem piasku wzbudzonego wędrówką ludów, parasol – ochrona przed przegrzaniem jest podstawą, hektolitry wody mineralnej i krem z mineralnym filtrem UV – wysokim, przynajmniej 30. Bo oprócz poparzeń w tym stanie kobieta wskutek zmian hormonalnych jest podatna na przebarwienia, nie warto więc narażać się na ryzyko powstania lub pogłębienia tego trudnego do usunięcia defektu.
Poza tym, szczególnie teraz, ogromnie ważny jest rodzaj filtra i nacisk na minerały, bo filtr chemiczny może spowodować reakcje fototoksyczną. Do tego dobra książka i tak zaopatrzona ciężarna może ruszyć na podbój wybrzeża!
Wszystkim urlopowiczom życzę udanego wypoczynku, a niestrudzonym pracusiom wytrwałości i wyrozumiałości przełożonych w nadchodzących, niemiłosiernie upalnych dniach…