Beauty blender, czyli słynne jajo do nakładania podkładu, podbija serca celebrytek, blogerek i wielu z Was. Ostatnio podbiło również moje. To faktycznie świetna metoda na proste, szybkie i równomierne nałożenie podkładu bez efektu maski, dające naprawdę naturalne, satynowe pokrycie. Grubszą stroną można nim nakładać podkłady w płynie, kompakcie, kremy BB czy pudry mineralne, a także róż czy rozświetlacz. Węższa świetnie sprawdza się przy aplikacji korektora pod oczy czy podkładu w zagłębieniach koło nosa. Ważne jest to, że jest to aplikacja na mokro, gąbka musi być zwilżona zimną wodą.
Kiedy już bez wysiłku perfekcyjnie nałożymy nasz makijaż, gąbkę trzeba dokładnie wyczyścić. Co sprawdzi się do tego celu najlepiej? Poniższe rady dotyczą oczywiście także wszystkich pozostałych “normalnych” gąbeczek do makijażu.
Pierwszym i najlepszym dla beauty blendera sposobem jest czyszczenie za pomocą specjalnie do tego celu stworzonego Blendercleanser’a. Jest to jednak droga inwestycja, bo buteleczka w sklepie internetowym kosztuje około 40 zł, co biorąc wiec pod uwagę cenę samej gąbeczki, jest trudne do zaakceptowania.
Warto szukać więc alternatywy.
Dobrym sposobem jest czyszczenie za pomocą delikatnego szamponu do włosów, jak w przypadku pędzli, np. Alterra lub Baby Dream. Niestety, nie będzie on w stanie usunąć trwałych i mocno kryjących podkładów typu Estee Lauder Double Wear czy Revlon Color Stay. Sprawdzi się za to przy pudrach mineralnych i kremach BB.
W trudniejszych przypadkach sprawdza się mydełko bez sls’ów, więc też dość delikatne, ale w połączeniu z olejkiem. I tu jak zwykle niezawodny jest olejek Resibo. Wystarczy naprawdę niewielka ilość – pół pompki w połączeniu z mydełkiem i nawet trwałe podkłady nie mają szans. I co ważne,
nie uszkodzi włókna gąbki i tym samym nie przyspieszy jej naturalnego procesu zużycia.
Jeśli chodzi o technikę samego czyszczenia, jajo należy zamoczyć w zimnej lub letniej wodzie, nigdy gorącej! Gorąca woda źle wpływa na włókno i strukturę gąbeczki. Po zamoczeniu nałożyć niewielką ilośc mydełka i odrobinę olejku i delikatnie masować kciukiem zabrudzone miejsca, lekko wyciskając zabrudzenia. Następnie spłukać zimną wodą i wystawić do pełnego wysuszenia, najlepiej w przewiewnym miejscu, szpicem jaja do góry. Jeśli wyrzuciłyście oryginalne opakowanie, które służy za podstawkę do osuszania, możecie posłużyć się np. kieliszkiem.
Praktyczna rada – czyśćcie beauty blender bezpośrednio przed użyciem, w końcu gąbkę i tak stosuje się na mokro, więc po co moczyć ją cześciej niż to konieczne. Dzięki temu pocieszycie się nią dłużej 🙂