Która z nas nie marzy o gładkiej skórze bez jednego włoska? Usuwanie niechcianego owłosienia staje się szczególnie problematyczne teraz, latem. Trudno pozwolić sobie na “zapuszczenie” włosów na nogach, pod pachami czy w okolicy bikini na wymagane do wosku czy pasty cukrowej pół centymetra. Codzienne golenie maszynką zabiera cenny czas i powoduje podrażnienia, a kremy do depilacji uwrażliwiają skórę na działanie słońca… W tym sezonie niewiele już da się zrobić, aby tych problemów uniknąć, ale już teraz możecie pomyśleć o przygotowaniu swojego ciała na następne lato, i następne, i następne…
Epilacja, czyli trwałe usunięcie niechcianego owłosienia to najlepsze rozwiązanie, które zapewnia stały, dożywotni efekt gładkiej skóry. Oprócz tej oczywistej zalety, raz na zawsze zniknie problem podrażnień czy wrastających włosków towarzyszące większości innych metod. Tylko czy każdy rodzaj zarostu nadaje się do epilacji laserem? I czy faktycznie jest to bezbolesna metoda, jak reklamuje niejeden instytut?
Postaram się rozwiać Wasze najczęstsze wątpliwości związane z tą metodą.
Laser usuwa owłosienie na zawsze
Prawda. Wiązka światła lasera dociera i uszkadza macierz włosa, czyli miejsce, w którym włos powstaje i wzrasta. Raz uszkodzona nie jest w stanie się zregenerować.
Nie można laserem usunąć jasnych i siwych włosów
Prawda. Wiązka działa na melaninę – barwnik zawarty we włosach. Im włos grubszy i ciemniejszy, tym lepsze efekty. Dlatego łatwiej jest usunąć owłosienie z okolic bikini czy pod pachami niż delikatny meszek nad górną wargą.
IPL to rodzaj lasera
Nieprawda. IPL to intensywne źródło światła, ale nie jest to laser. Efekty są nieporównywalnie słabsze. IPL nie gwarantuje dożywotniego efektu, a w dodatku wymaga większej liczby zabiegów. Nazywanie zabiegów z jego użyciem “depilacją laserową” jest zwykłym nadużyciem.
Epilacja laserowa jest bezbolesna
Nieprawda. W zależności od owłosienia, indywidualnego progu bólu i natężenia wiązki i okolicy zabiegowej, odczuwalny jest ból, kłucie o różnym nasileniu, od minimalnego po bardzo nieprzyjemny. Można jednak zniwelować ten efekt do minimum lub całkowicie, stosując maść ze środkiem znieczulającym (najczęściej lignokainą) np. Emla. Należy posmarować okolicę zabiegową ok. 40 minut przed zabiegiem i przykryć folią.
Dla całkowitego efektu trzeba wykonać kilka zabiegów epilacji
Prawda. Przy każdym zabiegu laser jest w stanie usunąć tylko włosy w aktywnej fazie wzrostu – anagenie. Jest to zazwyczaj ok. 30 do 50% wszystkich włosków. Dlatego najczęściej potrzeba ok. 3 do 6 sesji.
Przed epilacją nie wolno depilować włosów woskiem, depilatorem czy pęsetą
Prawda. Usunięcie włosa z cebulką, a tym samym z melaniną w nim zawartą, uniemożliwi działanie lasera. Na 4 tygodnie przed należy jedynie golić miejsce poddane zabiegowi. Można to jednak robić nawet codziennie aż do dnia zabiegu, ważne jest jedynie, aby nie usunąć włosa z cebulką.
Jak wspomniałam, teraz jest najlepszy moment, żeby pomyśleć o takim rozwiązaniu już na następny letni sezon. A to dlatego, że po zabiegach opalanie i wystawianie okolicy poddanej epilacji jest zabronione. Poza tym odstęp między sesjami to minimum 4-6 tygodni. Trzeba pamiętać także o pewnych przeciwwskazaniach, jak ciąża, laktacja, choroby nowotworowe, opryszczka, ropne stany zapalne okolicy zabiegowej, świeża opalenizna, stosowanie niektórych leków i ziół – szczególnie światłouczulających mogących wywołać przebarwienia w kontakcie z wiązką lasera (np. antybiotyki z grupy tetracyklin, ziele dziurawca).
Kiedy jednak wykluczymy wszelkie zagrożenia, korzyści, jakie niesie za sobą ten rodzaj depilacji, są bezdyskusyjne. I raz na zawsze można zapomnieć o bolesnym woskowaniu, wrastających włoskach czy codziennym goleniu 🙂
Dobrze wiedzieć, że IPL to co innego, planowałam go kupić – jakże bym się rozczarowała. Jaki sprzęt powinnam więc kupić chcąc pozbyć się włosów NA ZAWSZE?
Lepiej wybrać się na zabieg epilacji laserowej do gabinetu 🙂
Tylko w moim przypadku to baaaardzo droga przyjemnosc.. dlatego rozwazalam zakup takiego lasera, ale teraz zupelnie nie wiem pod jaka nazwa go.znalezc.
chyba takiego laseru nie znajdziesz do użytku domowego. Z tego co się orientuję,dobry laser, którego używa profesjonalistka, to inwestycja nawet kilkuset tysięcy złotych, więc raczej nawet w tańszej wersji nie wyjdzie taniej niż seria zabiegów.
a czy mogła by Pani polecić jakiś gabinet kosmetyczny, który używa prawdziwego lasera a nie IPL?
Na pewno raz w miesiącu w salonie Magda M w Świdnicy jest taka mozliwość – proszę zadzwonić i się dopytać 🙂