Ucieczka na Kretę
Właśnie wróciłam z urlopu. Uciekając przed polskimi upałami (chyba jeszcze o nich nie zapomnieliście?), o ironio, poleciałam na Kretę! Kiedy tam wylądowałam, wokół panowało przyjemne 27 stopni, a w Polsce było 38, więc sami przyznacie, że ciut chłodniej ? Głodna szumu morza, czytania książek, słońca i nicnierobienia rzuciłam się na plażę już pierwszego dnia, przewracając się z boku na bok niczym świeża cukinia na grillu. Ale spokojnie – tylko przez dwie godziny i wypastowana od stóp do głów blokerem, bo – żeby było jasne – nie jestem jakąś maniaczką opalania, ale wiedząc, że będę się sporo poruszać w pełnym słońcu, musiałam skórę jakoś na to przygotować. Następnego dnia rano postanowiłam pobiegać wzdłuż morza. Pech chciał, że nie mogłam nigdzie znaleźć mojej czapki z daszkiem, która razem z okularami przeciwsłonecznymi i blokerem stanowi idealną tarczę przeciwsłoneczną. Ale pobiegłam i tak ?
Słońce prażyło niemiłosiernie. Z 27 stopni dzień wcześniej zrobiło się już 31, więc jak się domyślacie, po 4 km biegu dosłownie cała płonęłam. Ale wróciłam, wzięłam prysznic. Napastowałam się znowu od stóp do głów blokerami, zjadłam śniadanie i… oczywiście poleciałam czytać na plażę. Trochę na słońcu, trochę pod parasolem. I tak minęły dwie godziny. Na więcej sobie nie pozwalałam.
W pełnym słońcu
Przez kolejne trzy dni zwiedzałam Kretę w coraz wyższych temperaturach i coraz bardziej palącym słońcu. Historyczny pałac w Knossos, urocze portowe miasteczko Rethymno, klasztory na półwyspie Akrotiri, przepiękna plaża Seitan Limani i laguna Elafonisi, a na koniec Chania. Bawiłam się wspaniale! Jakież było moje zdziwienie, gdy… następnego dnia rano obudziłam się, zajrzałam do lustra, a skóra na mojej twarzy wyglądała, jak… skóra węża, którą ten właśnie zrzuca ?Ratuuunkuuu!!!
Resibo, pomocy!!!
Od razu w ruch poszło całe Resibo, jakie ze sobą miałam. A wiadomo – na urlop nie zabiera się całej gamy kosmetyków. Najpierw w ruch poszedł oczywiście multifunkcyjny peeling to twarzy, który trzymałam na twarzy nawet dłużej niż zwykle, choć mam naczynkową skórę (ale co w tej sytuacji mogło jej jeszcze zaszkodzić?). Potem nałożyłam grubą warstwę Instant Beauty Mask. I po jakichś 45 łącznie minutach mogłam wreszcie z przyjemnością dotknąć skóry. Potem energetyzująca esencja odmładzająca, która przy takiej skórze wchłonęła się w mgnieniu oka, a na koniec jeszcze gruba warstwa kremu ratunkowego SOS i decyzja: dzisiaj nie ma plażowania.
Ale cóż… proces już się zaczął, bo przecież nie ma się co oszukiwać – było to klasyczne poparzenie słoneczne. Mimo całej mojej zapobiegliwości, filtrów, blokerów itd. chwila nieuwagi, brak czapki oraz pot zrobiły swoje. Odkryłam więc, że świetnie działa i jednocześnie jest bardzo delikatne, złuszczanie takiego poparzonego naskórka pod prysznicem za pomocą po prostu dłoni i wody. Po tym zawsze esencja, maska i krem SOS i mogłam już dalej funkcjonować. Wręcz chciałam układać piosenki na ich cześć! ?Oczywiście, bloker, okulary i czapka z daszkiem były od teraz must have (nie było, że czegoś nie mogłam znaleźć).
Po powrocie
Jak by tego było mało, mam tendencje do przebarwień. I tutaj też oddałam się w ręce Resibo. Esencja, którą nakładałam na skórę za każdym razem, kiedy ją oczyściłam, a z racji piachu, gorąca itd. było to częściej niż zwykle, oraz krem SOS czyniły po prostu cuda. Po powrocie do rytuału dołączyłam jeszcze serum normalizujące w dzień i serum naturalnie wygładzające na noc, bo niestety, nie zabrałam ich ze sobą na urlop ?I jakoś mogłam się pokazać w pracy.
Ale reszta mojego ciała, mimo że częściej odsłonięta i często w bikini, poradziła sobie z nadmiarem słońca śpiewająco. Wiem, że było to za sprawą i blokera, i balsamu odżywczego, który nie macie pojęcia, jak cudownie koił moją skórę po każdej kąpieli słonecznej. Stał zresztą ciągle na szafce nocnej i jak tylko poczułam potrzebę, to go wcierałam, a to w dekolt, a to w ramiona, a to w kolana. Zadziałał wręcz idealnie.
No, i jeszcze do tego wszystkiego duuuuużo wody. Przy okazji – pamiętacie o naszym lipcowym wyzwaniu? Pijemy kranówkę. W Grecji nie było to trudne, w Polsce też nie jest.
Promocja, promocja
Aha, byłabym zapomniała! Od dzisiaj w naszym sklepie resibo.pl mamy promocję 20% na kilka bardzo pomocnych latem kosmetyków:
- energetyzująca esencja odmładzająca – zawiera ogromną dawkę antyoksydantów, co w przypadku nadmiernego wystawiania skóry na słońce ma kluczowe znaczenie, gdyż promieniowanie słoneczne ma znaczący wpływ na uwalnianie wolnych rodników, a dodatkowo w esencji znajduje się witamina C w najbardziej stabilnej z dostępnych na rynku postaci, dzięki czemu nie ma właściwości fotouczulających, a bardzo pomaga w zapobieganiu i rozjaśnianiu przebarwień,
- krem ratunkowy SOS – to krem-cudo, który polecamy wszystkim osobom spędzającym dużo czasu na świeżym powietrzu, w zmiennych warunkach, dzięki zawartości łagodzących maseł (kokum, cupuacu, shea, mango), kojących olejów (abisyński, z czarnej porzeczki) i ochronnych ekstraktów roślinnych (D-panthenol, beta-glukan z owsa, ekstrakt z lukrecji, wysokocząsteczkowy hialuronian sodu), wzmacnia naturalną barierę skóry, a przede wszystkim – łagodzi podrażnienia, zmniejsza zaczerwienienia, zapobiega utracie wody i działa bardzo kojąco,
- serum normalizujące – dzięki zawartości azeloglicyny i innych składników, wspaniale reguluje wydzielanie sebum, zarówno przy skórze tłustej, jak i suchej, a także stanowi silne wsparcie skóry trądzikowej i naczyniowej, świetnie działa na przebarwienia, zarówno posłoneczne, jak i pigmentacyjne,
- odżywczy balsam do ciała – według mnie to letni must have, za który Wasza skóra będzie Wam wdzięczna aż do jesieni, a potem już nie będzie chciała się z nim rozstać, bo jest dla niej trochę jak opatrunek, co naprawdę czuć wsmarowując do po każdej kąpieli słonecznej i wodnej, zawiera substancje, takie jak olej monoi, olej kukui czy D-panthenol, dzięki którym łagodzi podrażnienia, koi skórę, regeneruje i odbudowuje naskórek, ponadto dzięki m.in. ekstraktowi z miodunki plamistej, który jest bogaty w witaminy A, E, B, C oraz karoten, balsam odżywia skórę i pomaga przywrócić jej naturalne funkcje ochronne, a także przyspiesza gojenie się stanów zapalnych i wzmacnia skórę skłonną do rumienia i trądziku różowatego.
Promocja trwa od 15 do 19 lipca.