Jeśli czytasz ten artykuł, to znaczy, że masz przed sobą wielkie wyjście. Może to karnawał, może wesele, a może po prostu postanowiłaś być gwiazdą na najbliższym spotkaniu z przyjaciółmi (słusznie!). Tak czy inaczej – wiadomo, chcesz błyszczeć. Ale co, jeśli skóra mówi „daj mi spać, nie mam na to siły”? Spokojnie, przygotowałam dla Ciebie kompletny przewodnik, jak osiągnąć karnawałowe glow i sprawić, że będziesz promienna jak kula dyskotekowa (tylko w bardziej subtelnym wydaniu). Jak przygotować skórę na wielkie wyjście?
Dlaczego skóra musi być gotowa na wielkie wyjście?
To proste i piszę o tym tu, na blogu, bardzo często. Makijaż to nie wszystko. Oczywiście, jeśli jest dobrze wykonany, potrafi wiele zatuszować i podkręcić, ale to trochę jak próba ukrywania pęknięć w ścianie za pomocą tapety. Efekt jest chwilowy i prędzej czy później coś zacznie się łuszczyć. A w najlepszym razie make-up będzie się po prostu słabo trzymał. A przecież nie o to chodzi, prawda? Skóra, która jest odpowiednio przygotowana, sprawia, że makijaż nie tylko wygląda lepiej, ale też trzyma się dłużej i po prostu leży, jak ulał.
Pielęgnacja skóry twarzy – jak uzyskać promienną cerę?
Jeśli chcemy wyglądać jak gwiazdy, musimy zacząć od podstaw. Najlepszy podkład świata nie zrobi zbyt wiele, jeśli pod nim kryje się sucha, zmęczona i poszarzała skóra. Sekret tkwi więc w pielęgnacji – tej codziennej, ale też tej specjalnej, odświętnej, przygotowującej skórę na wielkie wyjście. Na początek podstawy:
- każdego dnia pamiętajmy o dokładnym, co najmniej dwuetapowym, oczyszczaniu,
- tonik to must have w każdej pielęgnacji, więc po oczyszczaniu skórę tonizujemy,
- raz, dwa razy w tygodniu wykonujmy peeling i aplikujmy maskę,
- codziennie stosujmy ochronę przeciwsłoneczną i dbajmy o odpowiednie nawilżenie zarówno skóry, jak i naszego organizmu (przesuszenia nie biorą się tylko z zewnątrz).
Jeśli tę lekcję mamy odrobioną, a zbliża się wielki dzień, możemy jeszcze dać skórze dodatkową regenerację i dodać jej blasku. Poniżej kilka podpowiedzi.
Tydzień przed wielkim dniem – regeneracja i rozświetlenie
Na tydzień przed imprezą warto sięgnąć po wsparcie bardziej intensywne niż peeling i maska. 5-dniowa kuracja rozświetlająco-liftingująca ampułkami z witaminą C i DMAE Rise & Shine Duo działa na skórę trochę jak przyspieszony kurs regeneracji. Zawiera składniki, które w krótkim czasie znacząco poprawiają kondycję skóry i jej wygląd. Kuracja to dwa rodzaje ampułek – inne na dzień, inne na noc.
Te przeznaczone do pielęgnacji wieczornej zawierają m.in. stabilną forma witaminy C, która rozświetla cerę, wyrównuje jej koloryt i wspomaga syntezę kolagenu. Dodatek kwasu mlekowego sprawia, że skóra delikatnie się złuszcza i staje się lepiej nawilżona.
Zawarty w ampułkach na dzień DMAE, czyli dimetyloaminoetanol, poprawia napięcie mięśniowe, przez co liftinguje i ujędrnia. Po pięciu dniach efekt działania tego super duetu kosmetycznego jest naprawdę widoczny gołym okiem, a skóra wygląda jak po dwutygodniowych wakacjach.
Dzień przed imprezą – ostatnia prosta i masz efekt glow
To czas na intensywne nawilżenie skóry (świetnie sprawdzi się ultranawilżający krem do twarzy All Water on Me), ale też nawodnienie organizmu od wewnątrz. To także dobry moment, żeby wykonać peeling i nałożyć regenerującą maskę. Pamiętajmy też o peelingu całego ciała, szczególnie gdy chcemy je odsłonić.
Naprawdę nie musimy rezerwować wizyty w spa. Wystarczy, że wygospodarujemy godzinę w domowym zaciszu i wykonamy kilka prostych zabiegów.
Wielkie wyjście
Skoro mowa o karnawałowym glow, to nie może się obejść bez widocznego, ale subtelnego rozświetlenia. Tutaj na scenę wkracza Glow Player, krem, który dodaje cerze blasku, jakbyś dopiero co wyszła z jogi i spa jednocześnie. Warto po niego sięgnąć, bo:
- rozświetla, ale nie jak brokat, tylko subtelnie i elegancko, jakbyś miała na skórze połyskującą delikatnie taflę,
- sprawia, że makijaż lepiej się trzyma i wygląda świeżo,
- działa też solo, więc jeśli stawiasz na naturalny look, można go po prostu połączyć z kremem BB.
Rozświetlenie ciała – błysk od stóp do głów
Twarzą się zajęłyśmy, ale co z resztą ciała? Karnawałowe stroje kobiet często są mocno poodkrywane, mimo że na dworze zimno. Dlatego dekolt, ramiona i nogi też powinny dostać swoją porcję blasku. Z pomocą przyjdą balsamy upiększające, które nie tylko rozświetlają, ale też poprawiają wygląd skóry. Do wyboru mamy dwie opcje.
Opcja delikatna
Jeśli chcesz subtelnego, eleganckiego blasku, wybierz Mastertouch. Jest idealny na romantyczne kolacje, oficjalne gale albo po prostu – kiedy chcesz błyszczeć w delikatny sposób.
Opcja „wszystkie światła na mnie”
Jeśli chcesz, żeby Twój dekolt albo nogi były widoczne z drugiego końca sali (i to w dobrym tego słowa znaczeniu), sięgnij po Superstar. I nazwa tego balsamu wcale nie jest przesadzona. Pięknie wyrównuje koloryt skóry, dodając jej lekkiej opalenizny i blasku.
Co ważne, oba balsamy doskonale trzymają się na skórze, nawet gdy trochę spocisz się w tańcu.
Jak utrzymać efekt glow przez całą noc?
Choć wydaje się to trudne, bo pocimy się, jemy, a do tego dochodzi zmęczenie i upływający czas. Ale utrzymanie efektu przez całą noc jest możliwe! Poniżej dwa tipy – na twarz i ciało.
Tip 1
Sekret tkwi w… warstwach. Nałóż Glow Player pod podkład, a potem dodaj jeszcze trochę rozświetlacza na kości policzkowe.
Tip 2
Wyciśnij do małego podróżnego pojemniczka odrobinę balsamu Mastertouch lub Superstar. Wystarczy maźnięcie balsamem w trakcie imprezy i znów błyszczysz jak nowa.