Karolina Brodowska: Jakość ma znaczenie

Są wakacje, więc postanowiliśmy trochę popodróżować po świecie i przy okazji… poznać klientki Resibo. Co dwa tygodnie zapraszam Was do poczytania historii jednej z nich. Dziś w tym celu udajemy się do… Danii.

26-letnia Karolina Brodowska siedem lat temu wyemigrowała do Danii. Mimo że Dunki niespecjalnie przejmują się swoim wyglądem i urodą, ona sama w tym względzie zachowała polską mentalność. Dba o siebie i o swoją skórę. A jako kontrolerka jakości w firmie spożywczej ma wysokie wymagania nie tylko wobec wypiekanych ciastek i ciasteczek. Dlatego została jedną z klientek Resibo 😉

– Wyjechałam z Polski w 2008 roku, bo chciałam spróbować czegoś innego, poznać to, co nieznane, poszerzyć własne możliwości wyboru, zobaczyć świat poza Polską – opowiada. I tak zaraz po ukończeniu szkoły wyjechała do Danii – kraju, jak mówi, bardzo bezpiecznego i spokojnego. – Naprawdę mało tu stresów, równość, tolerancja, przyjacielska atmosfera w pracy, no i życie na odpowiednim poziomie – podkreśla Karolina, która pracuje w firmie produkującej ciastka. To niemal narodowe danie tego kraju – Duńczycy uwielbiają ciasteczka, można je kupić w większości sklepów. Mimo tego… Dunki mają najniższy poziom otyłości w Unii Europejskiej.

10475509_10203616777414476_3834699094705556035_n

Dania, a właściwie Królestwo Danii, to ponad siedmiokrotnie mniejsze od Polski państwo na północy Europy. Zajmuje 134. miejsce na świecie pod względem powierzchni i 110. miejsce pod względem liczby ludności. Najwyższy szczyt tego kraju Mollehoj ma… 170 m n.p.m., a najdłuższa rzeka Gudena liczy 158 km (dla porównania długość Wisły to 1047 km). Średnia długość życia Duńczyków to 78 lat, a ich religia to luteranizm.

A jacy w ogóle są Duńczycy? – Różnica jest diametralna! – mówi Karolina. – My, Polacy, jesteśmy narodem, który często narzeka na wszystkich i wszystko, zamiast pomagać sobie wzajemnie, podkładamy sobie kłody pod nogi. Tutaj jest odwrotnie – Duńczyk, choćby Cię nie za bardzo lubił, to i tak Ci pomoże. W Danii też trzeba ciężko pracować, żeby do czegoś dojść, ale pracuje się za naprawdę godziwe wynagrodzenie. Poza tym tutaj szef to Twój znajomy, do którego zwracasz się po imieniu. W ogóle w Danii nie ma mówienie per pan/pani. Publiczna, całkowicie bezpłatna służba zdrowia funkcjonuje bez kilkutygodniowych kolejek.

11038986_10205708909756477_5674546208559605042_n

Ale nie wszystko jest takie różowe. Poziom „wyluzowania” Duńczyków jest tak duży, że Dunki totalnie nie przejmują się, jak wyglądają, ale… co ciekawe – tylko od niedzieli do czwartku. Bywa, że w tych dniach wyglądają czasami dosłownie jak „lumpy”, dotyczy to i ubioru, i make-upu. – Często się zdarza spotkać ludzi w pidżamach czy szlafrokach robiących zakupy w supermarketach – opowiada z uśmiechem Karolina. – Za to w piątek i sobotę, kiedy zaczynają się wypady do miasta czy na zabawę, szykują się cały dzień i są „zrobione” w stu procentach – taka ich logika.

Karolina, jak to Polka, lubi o siebie dbać. I to nie tylko jeśli chodzi o strój, ale też zdrowie i urodę. Ma bardzo wymagającą, alergiczną cerę. Trudno jej dobrać odpowiedni kosmetyk, przede wszystkim ze względu na alergię. Dlatego też rzadko ryzykuje z nowymi produktami i jeśli chce się zdecydować na nowy kosmetyk, szuka tych hipoalergicznych. – No i zawsze sprawdzam, czy jest testowany na zwierzętach. Takich produktów unikam – podkreśla. – Bardzo ważny jest dla mnie także skład kosmetyków. Ale nie tylko z powodu mojej alergii – także dlatego, że uważam, że żadna z nas, kobiet dbających o siebie, nie powinna szpikować swojej skóry niepotrzebnymi chemikaliami czy półproduktami.

Ciekawiło nas, jak Karolina, mieszkająca w Danii, trafiła na kosmetyki naturalne Resibo. – Dość głośno o tej marce, także wśród Polek mieszkających za granicą – mówi. – Ja usłyszałam o Resibo od znajomej i muszę powiedzieć, że od razu przyciągnęła mnie naturalność tych produktów, dlatego również się zdecydowałam na ich wypróbowanie.

Karolina (2)

No i jak?… A na to pytanie niech odpowie sama Karolina. Oto jej opinia przesłana do nas:

Po paru dniach stosowania znalazłam dwa produkty, bez których nie wyobrażam sobie już dnia! Krem ultranawilżający jest świetny, czuję taką różnicę – naprawdę się tego nie spodziewałam. Jest mi tak ciężko dobrać odpowiedni krem. Mam tak wrażliwą skórę, alergiczną, a tu żadnych reakcji, a do tego taki efekt! Ale produkt nr 1 to krem pod oczy… I tu dla mnie największe zaskoczenie (nigdy wcześniej nie używałam kremu pod oczy) – skóra jest tak delikatna i nawilżona po zastosowaniu, po prostu rewelacja! Rewelacyjne połączenie składników, jakby stworzone dla mojej skóry! Te dwa produkty są moimi niezbędnikami!

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *