Już za tydzień – Dzień Chłopaka. A więc dzisiaj coś na temat pielęgnacji męskiej skóry. Nikogo już chyba nie trzeba przekonywać, że dbanie o siebie jest nie tylko modą czy trendem, ale absolutną koniecznością. I nie dotyczy to tylko żeńskiej części społeczeństwa 😉 Bo nawet mężczyźni określani jako „drwaloseksualni” pielęgnują swoje brody, cerę i włosy.
Faktem jest, że w tym temacie już na starcie macie ułatwione zadanie, natura obdarzyła Was bowiem grubszą skórą, z większą ilością gruczołów łojowych, co znacznie opóźnia procesy starzenia. Nie zmienia to jednak faktu, że w związku z tym obarczona jest znacznie większą skłonnością do zanieczyszczeń, tworzenia się niechcianych zaskórników i stanów zapalnych, powierzchownych przesuszeń, pogrubiania warstwy rogowej. Rzadziej niż u kobiet, występuje trądzik pospolity, ale potrafi mieć znacznie cięższy przebieg, w wyjątkowych sytuacjach prowadzący nawet do hospitalizacji, w lżejszych może „jedynie” pozostawić głębokie, przerosłe blizny.
Nieprawidłowo pielęgnowana lub pozbawiona pielęgnacji, szybciej straci odpowiednie napięcie i jednolitą strukturę, a pojawiające się w związku z tym zmarszczki, ze względu na grubość skóry, szybko przybiorą formę głębokich bruzd. A przecież można tego uniknąć. I nie wymaga to żadnych specjalnych zabiegów, a jedynie kilku podstawowych nawyków.
Oczyszczanie to podstawa! To, że nie nakładacie na twarz podkładu, pudru i innych kolorowych kosmetyków, nie zwalnia z codziennego, dokładnego oczyszczenia z zanieczyszczeń, których w samym powietrzu jest mnóstwo. Dodatkowo kurz, pot, wydzielina gruczołów łojowych. I nie – woda nie wystarczy. Nie, szampon do włosów czy żel pod prysznic do ciała też nie są odpowiednimi kosmetykami do pielęgnacji twarzy. Przyzwoity żel do mycia twarzy to absolutne minimum. Chciałabym Was, Panowie, przekonać do pójścia o krok dalej – olejek, który rozpuści wszelkie zanieczyszczenia to idealny preparat dla często przetłuszczającej się męskiej skóry. Nie mówiąc o tym, że zaimponujecie swoim ukochanym tak zaawansowaną pielęgnacją i tym razem to one Wam zaczną podbierać kosmetyki. Olejek Resibo to jedyny taki produkt na rynku kosmetycznym. Z rozmów z męską częścią mojej rodziny i znajomych wiem, że nie tylko idealnie oczyszcza, powoduje, że skóra jest mięciutka, ale doskonale pielęgnuje podrażnioną goleniem twarz i szyję, minimalizuje powstawanie stanów zapalnych w okolicy mieszków włosowych oraz świetnie kondycjonuje sam zarost. Broda jest miękka i błyszcząca. Aż chce się zanurzyć w niej paluszki i nieco potarmosić 😉
Kolejnym krokiem jest nawilżanie i odżywianie. Odpowiednio dobrany krem zabezpiecza skórę przed niekorzystnym działaniem zanieczyszczeń środowiska i czynników zewnętrznych, pomaga utrzymać odpowiedni stopień nawilżenia przez co opóźnia procesy starzenia. Tu naszym hitem i ulubieńcem męskiej populacji jest krem odżywczy Resibo. Ma fantastyczny zapach i nie pozostawia tłustej, lepkiej warstwy, co akurat dla Was jest bardzo ważne.
Przy tak dobranej pielęgnacji nie zostanie wiele do zrobienia. Co jednak mnie bardzo cieszy, coraz więcej mężczyzn odwiedza salony kosmetyczne. Zabiegi złuszczające i oczyszczające pomagają utrzymać cerę w czystości, regulują pracę gruczołów łojowych i stymulują do efektywnej regeneracji. Bo nie ma nic bardziej seksownego, niż zadbany, świadomy w kwestii pielęgnacji mężczyzna! Wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzącego święta, Panowie!