Jeszcze do końca października trwa nasz konkurs podróżniczy. Dziś krótka historia “małych i dużych podróży” z Resibo nadesłana do nas przez Annę Baranowską.
Od kiedy pamiętam, zawsze uwielbiałam spacerować. Od sześciu miesięcy mam stałą towarzyszkę spacerów, którą zabieram zamotaną w chustę w ukochane miejsca. Niedawno byłyśmy na łące, na którą od lat przychodzę z moją przyjaciółką Gośką. Tym razem podczas gdy Gośka działała z aparatem, Mała spała, a gdy się obudziła, z ciekawością oglądała widoki.
To któraś z kolei podróż dla mnie, ale jedna z pierwszych podróży w życiu mojej córeczki. To „mała” podróż dla mnie, ale duża dla niej. Jednak dla nas obu bardzo ważna, bo wspólna. Poprzednim razem na tej samej łące wybiegł do nas z lasu jelonek. Jestem dumna, że mogę pokazywać Małej świat ze swojej perspektywy, nosząc ją w chuście mocno przytuloną do siebie.
Odkąd pojawiła się Zuzia, pielęgnacja mojej skóry bardzo się zmieniła. Stałam się wrażliwa na działanie wielu kosmetyków, drażnią mnie intensywne chemiczne zapachy, więc niektóre marki i produkty poszły w odstawkę. Szukałam kosmetyków z naturalnym składem i mogę powiedzieć, że jestem szczęściarą, bo trafiłam na Resibo! Teraz krem pod oczy i krem odżywczy to moi ulubieńcy. A ponieważ oba kosmetyki tak bardzo mi służą i nigdy nie wiadomo, kiedy zapragnę ich użyć, postanowiłam tym razem zabrać je ze sobą na spacer. Trzeba korzystać z ostatnich promieni jesiennego słońca. 🙂
Ania Baranowska