“Na całym świecie 1/3 wyprodukowanej żywności trafia na śmietnik. Ta ilość wystarczyłaby do wykarmienia prawie miliarda potrzebujących. Jednośnie produkcja żywności pochłania olbrzymie ilości wody i energii. Bardzo często jej wyprodukowanie jest obarczone nieodwracalnymi stratami w środowisku i łamaniem praw pracowników. Marnowanie jedzenia jest sprzecznie z polską kulturą i tradycją, a mimo to problem ten w naszym kraju narasta. Szacuje się, że w Polsce minimum 9 milionów ton żywności trafia na śmietnik. Aby to zmienić, państwo polskie musi zadbać o lepszy system produkcji i dystrybucji żywności, a my sami zwracać większą uwagę na to, czy nie kupujemy więcej niż w rzeczywistości potrzebujemy” /Greenpeace/
Dlaczego tak łatwo przychodzi nam wyrzucanie produktów, za które płacimy przecież ciężko zarobionymi przez nas pieniędzmi? No i gdzie i kiedy zgubiliśmy pierwotny instynkt szanowania żywności?
Odpowiedź wydaje się sprowadzać do dwóch słów – kapitalizm i idący z nim w parze, ciągle postępujący konsumpcjonizm. Te dwa nurty sprawiły, że człowiek ma dostęp do wszystkiego, przez co nie szanuje niczego.
Jak zminimalizować trwonienie żywności? To bardzo proste, jeżeli tylko wyrobisz w sobie kilka łatwych do wdrożenia nawyków:
- Nigdy nie rób zakupów “na głodnego”. Nie kontrolujesz wtedy swoich potrzeb i kupujesz wszystko co stanie na drodze Twojej tęczówki #ZakupyBezSensu
- Planuj swoje posiłki. W Niedzielę rozpisz własne menu na cały tydzień. Zapisz co będziesz spożywać na śniadanie, obiad i kolację każdego dnia w nadchodzącym tygodniu. Sprawi to, że nie będziesz kupować pochopnie i bezmyślnie.
- Zawsze rób listę zakupów i trzymaj się jej! Często ulegamy zgubnym okazjom, typu “kup trzy a czwarty dostaniesz gratis”, przez co w koszykach lądują nasze przyszłe nadwyżki żywności, które za kilka dni najprawdopodobniej wylądują w koszu.
- Staraj się kupować warzywa i owoce luzem. Kupisz ich mniej, i mniej się zmarnuje.
- Nie bądź zakupowym perfekcjonistą! Markety przyzwyczaiły nas do idealnych kształtów i kolorów sprzedawanych tam warzyw i owoców. Ogromne ich ilości lądują w śmietnikach jeszcze zanim trafią na sklepowe półki, ponieważ nie spełniają wymogów estetycznych. Zapewniam Cię, że ten lekko wygięty ogórek i ta troszkę mniejsza cebula, smakują dokładnie tak samo jak te o perfekcyjnym kształcie.
- Mrożenie! Nadmiar swoich zapasów wkładaj do zamrażarki, zużyjesz je innym razem. Mrozić można niemal wszystko; chleb, ciasta, niektóre owoce i warzywa, zupy, sery, wędliny, mięso i wiele innych.
- Pokochaj sałatki i zupy “śmieciowe”. Raz w tygodniu zrób przegląd swojej lodówki, i z tego co w niej znajdziesz zrób zupę lub sałatkę. Właśnie w taki sposób powstają najczęściej ciekawe nowości kulinarne;)
- Wykorzystuj resztki. Czy wiesz że z końcówki selera, która najczęściej ląduje w koszu, wyrasta nowy seler? Tak! I tak samo dzieje się z pietruszką, cebulą porem i całą masą innych warzyw. Twoje kuchenne okno może stać się pięknym mini ogródkiem nawet w zimowej aurze. Więcej o tym, co i jak można wyhodować z resztek przeczytasz tutaj.
- Z odpadów zawsze rób kompost. Obecnie mamy dostęp do bardzo nowoczesnych i innowacyjnych kompostowników, które bez problemu możemy trzymać nawet w małej kuchni M2. Twoje rośliny odwdzięczą się za to bujnym i zdrowym rozrostem.
Jak widzisz zminimalizowanie marnowania żywności nie jest takie trudne. Wystarczy tylko sukcesywnie i adekwatnie zmieniać nawyki konsumenckie.
Jako raczkująca minimalistka, chętnie dowiem się jakie są Wasze sposoby na ograniczenie odpadów #YouKnowNothingJohnSnow. Piszcie w komentarzach o tym, co ja pominęłam, oraz o nowych sprawdzonych przez Was sposobach na bycie eko konsumentem.
Pozdrawiam i życzę miłego ograniczania odpadów.