Punkt rosy. Jakie znaczenie ma w pielęgnacji włosów?

źdźbło trawy z rosą i biedronką

Punkt rosy. Jak wpływa na nasze włosy?

Punkt rosy to pojęcie z dziedziny fizyki. Oznacza temperaturę, w której rozpoczyna się proces skraplania pary wodnej. Co to ma wspólnego z naszymi włosami? Sprawdźmy.

Punkt rosy – jak i po co go określać?

Gdy para wodna zaczyna się skraplać, może osadzać się na znajdujących się w pobliżu powierzchniach, np. na trawie (stąd nazwa tego parametru), ale też na podłodze, ścianach, rzeczach znajdujących się w pomieszczeniu, produktach spożywczych. Dlatego wyznaczanie punktu rosy jest bardzo ważne w wielu dziedzinach, m.in. w budownictwie, w obszarach przemysłu związanych z wilgotnością (np. w branży spożywczej), rolnictwie. Punkt rosy służy m.in. do:

·      mierzenia stopnia suchości tworzyw sztucznych,

·      pomiarów związanych z klimatyzacją i wentylacją, 

·      pomiarów wilgotności otoczenia dla przechowywanej żywności, środków farmaceutycznych czy różnego rodzaju produktów chemicznych, aby chronić je przed rozwojem pleśni i grzybów,

·      przewidywania zjawisk pogodowych, np. nadejścia przymrozków.

Jak określa się punkt rosy? 

Jest to proste, jeśli mamy higrometr, czyli przyrząd mierzący poziom wilgotności powietrza. Nie jest to jednak urządzenie tak powszechne, jak termometr. Punkt rosy możemy określić samodzielnie, ale i tak potrzebujemy pewnych danych, które dostarczą nam tylko urządzenia pomiarowe. Aby samemu wyznaczyć punkt rosy, musimy znać kilka parametrów: 

·      temperaturę otoczenia, 

·      wysokość ciśnienia atmosferycznego, 

·      wilgotność względną powietrza. 

Skąd wziąć te dane? Z mini stacji meteorologicznych, które można tanio kupić w Internecie i które zawierają te wszystkie pomiary. W Internecie znajdziemy też kalkulatory. Wystarczy wprowadzić do nich dane, by poznać aktualny punkt rosy w naszym otoczeniu. Po co?

Punkt rosy w pielęgnacji włosów – po co go określać?

No, właśnie. Po co określać punkt rosy, jeśli nie przechowujemy żywności na skalę przemysłową, nie projektujemy budynków itd.? Odpowiedź brzmi – dla zdrowia naszych włosów. 

Zgodnie z badaniami, optymalny punkt rosy wynosi od 4 do 16°C. Jeśli jest poniżej lub powyżej tej temperatury, powinniśmy równoważyć poziom wilgotności otaczającego powietrza stosowaniem odżywek, które zapewnią włosom równowagę PEH (proteiny – emolienty – humektanty). 

Jakich kosmetyków używać, gdy punkt rosy jest niski lub wysoki?

Odżywka do włosów to nasza broń w walce z różnymi wartościami punktu rosy. Szczególnie w pielęgnacji włosów kręconych oraz średnio- i wysokoporowatych warto brać pod uwagę ten parametr i dostosowywać do jego wysokości rodzaje aplikowanych odżywek. Poniżej podaję kilka wskazówek, jak pielęgnować włosy, kierując się punktem rosy.

Suche powietrze – punkt rosy poniżej -9°C

Przy punkcie rosy między -9°C a -1°C unikamy w pielęgnacji włosów humektantów. Pewnie zastanawiacie się dlaczego, skoro humektanty wiążą wodę. Otóż wiązanie wody pociąga za sobą oddawanie przez włosy wilgoci. Przy tak niskim punkcie rosy nasze pukle potrzebują emolientów, które zabezpieczą je przed utratą wilgoci i zapewnią odpowiedni poziom nawilżenia.

Gdy punkt rosy jest nieco wyższy, między -1°C a 4°C, nadal jest sucho, ale już nie tak bardzo. Możemy wtedy zacząć budować równowagę EH (jeszcze bez P), czyli wprowadzać do pielęgnacji humektanty.

Optymalny punkt rosy – między 4°C a 16°C

Jak wspomniałam, między 4°C a 16°C mamy optymalny dla włosów punkt rosy. To ten moment, gdy naszym włosom nie trzeba niczego więcej, jak zachowanie równowagi PEH. Dbamy o to, by – w zależności od indywidualnych potrzeb – otrzymywały odpowiednie ilości emolientów, humektantów i protein. 

Wilgotne powietrze – punkt rosy powyżej 16°C

Gdy powietrze jest wilgotne, nasza pielęgnacja włosów powinna przesuwać się w stronę protein. W takich warunkach włosom przestaje być potrzebne nawilżanie, bo zaczną się puszyć, szczególnie gdy są średnio- i wysokoporowate.

Przy punkcie rosy powyżej 21°C, czyli gdy wilgotność jest bardzo duża, humektanty powinny zniknąć z naszej pielęgnacji. Znamy takie warunki choćby z wakacji w tropikach – włosy są tak nasycone wilgocią, że trudno je ułożyć, puszą się i plączą (tzw. bad hair day).

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?