Resibo i Ekocuda

Do wyjazdów na targi podchodziliśmy odrobinę po macoszemu. Jak wielu z Was wie, pochodzimy z Dolnego Śląska, a targi, na których najchętniej byśmy się pokazali, są zazwyczaj w Warszawie (ew. w Krakowie lub Poznaniu). Taka wyprawa to dla nas nie lada wyzwanie, zwłaszcza przy ogromie pracy na miejscu. A plany na ten rok wyznaczyliśmy sobie bardzo ambitne i już odczuwamy ich skutki 😉

Na Ekocuda trafiliśmy w odpowiednim momencie – czekaliśmy, aż trafi się impreza, podczas której przede wszystkim będziemy mogli się z WAMI spotkać i porozmawiać. Wysłuchać rad i opinii, Waszych pomysłów. Otrzymujemy masę wiadomości w tym temacie, ale możliwość zobaczenia się na żywo, kiedy jest WAS już tak wiele, jest po prostu bezcenna 🙂

 

Żałuję, że mnie tam nie było – uroczystości rodzinne nie pozwoliły wyjechać. Dziewczyny przekazały nam swoje wrażenia, Wasze prośby i pomysły i wróciły z dodatkową porcją energii do działania. A ja planuję pojawić się na kolejnych edycjach i już teraz Was zapraszam na stoisko Resibo! A tymczasem pozdrawiam wszystkich, którzy nas odwiedzili i dziękuję za każde miłe słowo, uśmiech i zaufanie.

I zobaczcie, w jak urocze momenty mogą obfitować takie niepozorne wydarzenia <3 Dobrze, że zabraliśmy ze sobą zapas toreb i kredek do tkanin!

A historie takie jak ta, którą przywiozły dziewczyny (jedna z wielu), dodają skrzydeł, i to dosłownie. Oto wpadł na nasze stoisko pewien pan. Wysoki, przystojny, koło pięćdziesiątki, z lekkim zarostem, i poprosił, żeby mu opowiedzieć o kosmetykach. Słuchał uważnie, zwłaszcza informacji o kremie odżywczym, który – jak pewnie pamiętacie – bardzo lubią panowie. Tak bardzo, że nawet wyróżniono go w Doskonałości Roku Twojego Stylu 2015, bo zawładnął sercem jednego z jurorów Piotra Polka. Odwiedzający nas pan podziękował i powiedział, że idzie obejrzeć resztę targów. Po 15 minutach wrócił, żeby wypróbować krem na twarzy i poszedł dalej. W międzyczasie mieliśmy mnóstwo klientów i gdy dziewczyny stały na stoisku już pod koniec dnia mocno zmęczone, pan zjawił się ponownie i powiedział, że chce kupić krem.

– Wrócił Pan?! – ucieszyły się dziewczyny.

– Tak, bo kupiłem inny krem, bo był bardzo tani, ale jakoś nie do końca mnie przekonał. I potem poszedłem z psem na spacer i doszliśmy do wniosku, że muszę wrócić do was. Po prostu nie czułem, żebym zrobił coś dobrego dla siebie.

Może i Wy zrobicie coś dobrego dla siebie? 🙂 Zajrzyjcie na resibo.pl.

 

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

4 komentarze
26 kwietnia 2017

skąd sukienka ? przępiękna !

28 kwietnia 2017

Z Zary, ale z zeszłego roku 🙂

26 kwietnia 2017

Ten szary sweterek przepiękny, gdzie można taki dostać? 😀

28 kwietnia 2017

A ten sweter, to zdobycz z Internetu, no name 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *