Zajadam pyszne włoskie przysmaki, od jedynej w swoim rodzaju pizzy z miodem poprzez owoce morza, po desery z taką ilością nabiału, jakiej moje ciało nie doświadczyło przez ostatni rok. Piję przeróżne, najczęściej domowego wyrobu wina i razem z mężem śpimy po 8-9 godzin na dobę! Nie doświadczyliśmy takiego snu przez ostatnie dwa lata życia naszego małego skarbu, który na ten czas przejęła najukochańsza na świecie babcia Ania 😉
I w tej podróży, w gorącym, słonecznym klimacie, niezastąpione są kosmetyki Resibo! Swoją drogą, fotografowanie ich wzbudziło prawdziwe zainteresowanie Włochów, którym spodobała się szata graficzna naszych perełek. Moim niezastąpionym zestawem podróżnym na wyjazdy w słoneczne regiony świata jest:
1. Olejek do demakijażu – nie może go zabraknąć, mimo że kiedyś w podróży wystarczał mi płyn micelarny. Tylko on jest w stanie rozpuścić filtry z wysokim faktorem 50+ i makijaż, nie wysuszając podrażnionej słońcem skóry.
2. Płyn micelarny – z niego oczywiście też nie rezygnuje! Usuwa resztki zanieczyszczeń i przygotowuje skórę do kolejnych etapów.
3. Serum naturalnie wygładzające – w śródziemnomorskim klimacie, nawet gdy ma się tłustą skórę, to genialny ratunek dla wymęczonej podróżą, słońcem, winem ;), słoną morską wodą skórę. W domu stosuję je wyłącznie wieczorem. Tu zarówno rano, jak i wieczorem daje mi uczucie komfortu i chroni przed wysuszeniem
4. Krem pod oczy – mój ulubieniec. Uwielbiam jego działanie i konsystencję i… wydajność. Bo choć zabrzmi to rozrzutnie, uwielbiam na wakacjach stosować go na skórę całej twarzy. Jest lekki i hipernawilżający. Biorąc pod uwagę fakt, że na koniec nakładam krem z filtrem 50+, działa idealnie, nie obciążając dodatkowo cery.
Znacie już mój sposób na piękną skórę latem, nie pozostaje mi nic innego, jak wrócić do celebrowania bezcennego czasu z moim ukochanym mężem 😉 Pozdrawiamy z pięknej Sycylii! ❤?