Witamina C i SPF – idealny duet na lato. Dlaczego działają lepiej razem?

trzy produkty resibo z witaminą C i SPF

Latem nasza skóra bardziej niż w innych porach roku musi się mierzyć z nieprzyjaznymi czynnikami. Słońce, wiatr, wysokie temperatury, klimatyzacja, a czasem także miejski smog – wszystko to sprawia, że potrzebuje szczególnego wsparcia. Krem z filtrem SPF to oczywiście konieczność, nie tylko latem. Ale czy to wystarczy? Niekoniecznie. Doskonałym sojusznikiem, szczególnie w walce z fotostarzeniem się skóry i przebarwieniami jest witamina C. Dlaczego duet witamina C i SPF to kosmetyczny duet idealny na lato?

Czy sama ochrona SPF wystarczy?

Krem z filtrem przeciwsłonecznym (SPF – Sun Protection Factor) to absolutna podstawa pielęgnacji w sezonie letnim. Najlepiej wybierać filtry chroniące zarówno przede wszystkim przed promieniowaniem UVB, które odpowiada za poparzenia słoneczne, jak też promieniami UVA, odpowiedzialnymi za fotostarzenie się skóry.

SPF, nawet z najwyższym wskaźnikiem, ma jednak pewne ograniczenia:

  • nie chroni skóry w 100% – nawet najwyższy filtr SPF 50+ przepuszcza ok. 1-2% promieni UV,
  • nie neutralizuje wolnych rodników, które mogą powstawać m.in. w wyniku promieniowania podczerwonego (IR) czy zanieczyszczeń środowiskowych,
  • może się „zużywać” w ciągu dnia – pod wpływem potu, dotykania twarzy, po kąpieli czy po prostu z upływem czasu.

Dlatego warto zapewnić skórze dodatkowe wsparcie w postaci antyoksydantów, jak właśnie witamina C.

Witamina C – silny antyoksydant z supermocami

Witamina C (kwas askorbinowy i jego stabilne pochodne) jest jednym z najlepiej przebadanych składników aktywnych w kosmetologii. I nie bez powodu. Jej działanie jest wielowymiarowe:

  • neutralizuje wolne rodniki, które przyspieszają procesy starzenia i niszczą komórki skóry,
  • wzmacnia ochronę przeciwsłoneczną, działając synergicznie z SPF,
  • redukuje reakcje skóry na UVB (poparzenia) oraz UVA (uszkodzenia DNA),
  • rozjaśnia przebarwienia i wspomaga walkę z plamami posłonecznymi,
  • pobudza syntezę kolagenu, poprawiając jędrność i elastyczność skóry.

W kilku niezależnych badaniach wykazano, że antyoksydanty, takie jak właśnie witamina C, stosowane z filtrem, zwiększają ochronę przed fotouszkodzeniami skóry. Chcąc zapewnić sobie hak najskuteczniejszą ochronę, szukaj produktów, które zawierają:

  • stabilne formy witaminy C, np. Ascorbyl Tetraisopalmitate, Ascorbyl Glucoside, Sodium Ascorbyl Phosphate – są łagodniejsze dla skóry, ale nadal bardzo skuteczne,
  • dodatkowe antyoksydanty, takie jak witamina E, kwas ferulowy czy niacynamid,
  • lekkie formuły, które dobrze współpracują z filtrami i makijażem.

Jak łączyć witaminę C z filtrem?

Skoro SPF aplikujemy na dzień, dla wzmocnienia ochrony również antyoksydant powinniśmy nakładać rano. Zrobisz to w zaledwie dwóch krokach:

  1. Heyday – lekkie serum z potrójną witaminą C i antyoksydantami – stosuj je bezpośrednio na oczyszczoną i osuszoną skórę twarzy,
  2. Our Lightest – ultralekki krem do twarzy z antyoksydantami SPF 50 – nakładaj po wchłonięciu serum.

Taka rutyna to nie tylko ochrona, ale też pielęgnacja – dzień po dniu zauważysz rozświetlenie, wyrównanie kolorytu i zdrowszy wygląd cery.

Pielęgnacja wieczorna

Choć witamina C działa świetnie rano, nic nie stoi na przeszkodzie, by używać jej także wieczorem – zwłaszcza jeśli chcesz walczyć z przebarwieniami. W takim przypadku warto stosować ją w formie intensywniejszego serum lub kuracji, a na noc dołożyć krem regenerujący.

Czy witamina C i SPF to duet dla każdego?

Tak, ale z pewnym zastrzeżeniem. W przypadku cery wrażliwej i naczynkowej warto sprawdzić reakcję skóry na witaminę C, np. zaczynając od jej stabilniejszych form i niższych stężeń. Niemniej warto, bo witamina C i SPF to bardzo mądre połączenie. Witamina wzmacnia działanie filtra, a SPF wspiera jej skuteczność. W efekcie skóra jest:

  • lepiej chroniona,
  • mniej narażona na przebarwienia,
  • rozświetlona i pełna blasku,
  • wolniej się starzeje!

Jak widać, witamina C i SPF to nie jest tylko kosmetyczny trend, ale realna korzyść dla skóry. Nie tylko potwierdzona badaniami, ale też – z czasem – widoczna gołym okiem.

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

3 komentarze
4 maja 2016

Skoro SPF dotyczy tylko promieniowania UVB, jak wysoką ochronę przed promieniowaniem UVA zapewnia krem Resibo? 🙂

19 maja 2016

Skoro SPF dotyczy tylko promieniowania UVB, jak wysoką ochronę przed promieniowaniem UVA zapewnia krem Resibo? 🙂

One Trackback:

[…] Filtry mineralne, które znajdziemy np. w podkładach mineralnych są dużo bezpieczniejsze. Są to przede wszystkim dwutlenek tytanu (TiO2) oraz tlenek cynku. Nie wnikają w głąb skóry, ale pozostają na jej powierzchni, tworząc film odbijający promienie UV. Chronią przed UVB, a także częściowo przed UVA [1]. W przeciwieństwie do większości kremów, wymagających powtarzania aplikacji w ciągu dnia są fotostabile (ich zdolność do ochrony nie zmniejsza się pod wpływem słońca) i nie powodują podrażnień, nie uczulają. Posiadają jednak pewne minusy, jak choćby częściowe ścieranie się, czy bielenie skóry, któremu próbują zaradzić niektóre firmy sięgając po nanocząsteczki dwutlenku tytanu czy tlenku cynku, co spotykało się z głosami sprzeciwu. Obalono jednak ich rzekomą szkodliwość. Organizacja SCCS (Standing Committee on Cosmetics Products) uznała, że filtry mineralne także w wersji nanocząsteczkowej są bezpieczne. [3] […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *