Kiedy pracowałam już nad powstaniem Resibo, zainteresowałam się mocniej certyfikatami nadawanymi produktom naturalnym. Szukałam informacji o kryteriach, jakie musielibyśmy spełniać, żeby taki certyfikat otrzymać. I zazwyczaj jedynym kryterium, którego nie mogliśmy spełnić, było kryterium finansowe. Pozyskanie międzynarodowego certyfikatu było po prostu za drogie dla początkującej firmy. Nasze składniki posiadają certyfikat Ecocert i Natrue (oznaczone gwiazdką na opakowaniu).
Trafiłam na informację o znaku jakości Viva! To wyróżnienie dla polskich marek, przyznawane przez fundację Viva! działającą na rzecz zwierząt oraz redakcję magazynu “Vege”. Dlaczego zdecydowałam się postarać o zdobycie znaku jakości dla Resibo?
Po pierwsze, znak jakości Viva! świadczy o tym, że nasz produkt jest odpowiedni dla wegan i wegetarian. Co to oznacza? Oznacza, że nie używamy żadnych składników pochodzenia zwierzęcego, jak np. lanolina, śluz ślimaka, tłuszcz z norek i tym podobne dziwactwa, których pozyskanie może wpływać na jakość życia zwierząt czy nawet ich cierpienie lub śmierć. I co bardziej oczywiste – znakiem poświadczamy, że nasze produkty oraz składniki naszego produktu nie były testowane na zwierzętach.
Dodatkowym kryterium, które znak potwierdza, jest to, że żaden ze składników naszych produktów nie jest pochodzenia GMO.
Jakiś czas temu moja znajoma powiedziała, że nie interesują jej nasze kosmetyki, bo nie jest weganką 🙂
Rozbawiła mnie ta odpowiedź, bo Resibo jest dla każdego. A to, że jest produktem wegańskim, niesie za sobą korzyści również dla nie-wegan. Jakie?
- za produktami wegańskimi idzie lepsza jakość: to grupa odbiorców, którzy mocno zwracają uwagę na skład, szukają produktów, które są naturalne i zdrowe,
- za ruchem wegańskim idzie też większa świadomość konsumencka, a dalej – większa dbałość o produkt,
- to także zwrot ku etycznemu biznesowi – nie krzywdzimy zwierząt, ale również chcemy być wiarygodni i transparentni wobec konsumenta.
A co jest jeszcze ważne w przypadku certyfikatu Viva? To, że nic nie kosztuje. I nie doceniam tego z perspektywy mniejszych wydatków przedsiębiorstwa, ale z punktu widzenia konsumenta, dla którego znak V jest po prostu bardziej wiarygodny. Komisja, która przyznaje znaki jakości, bierze pod uwagę tylko i wyłącznie kryteria dotyczące składu. Nie ma znaczenia, czy producent jest duży, czy mały. Czy bogaty, czy dopiero zaczyna swój biznes.