Spotkać go można, podobnie jak pokrzywę, na skraju cywilizacji – na nieużytkach, w zaroślach i chaszczach. Bez czarny jest krzewem o właściwościach prozdrowotnych i wszyscy zielarze-amatorzy powinni sobie na czerwono w kalendarzu zaznaczyć dwa okresy zbioru: między majem a lipcem – kwiaty oraz między sierpniem a wrześniem – owoce.
Białe, aromatyczne kwiaty skupione w rozłożystych baldachach stanowić mogą podstawę oryginalnego deseru. Kwiaty przyrządza się w cieście naleśnikowym. Poddane zaś obróbce owoce (suszone bądź gotowane) są podstawą dżemów i soków. Popularne też są nalewki z obu surowców.
Ale to nie kulinarne właściwości sprawiły, że roślina ta jest tak ceniona, a niegdyś nawet czczona jako drzewo życia. Czarny dziki bez jest bowiem niezawodny przy przeziębieniach. Odwar z kwiatów ma działanie wykrztuśne, a syropy z owoców działają napotnie i przeciwzapalnie przy dolegliwościach gardła.
Jeśli chcecie zebrać zapasy kwiatów na zimowe problemy zdrowotne, najlepiej zrobić to w suchy, słoneczny dzień. Odcinamy (nie zrywamy) całe baldachy I suszymy je w pokojowej temperaturze (nie na słońcu). Ze świeżych kwiatów możemy również zrobić syrop.