Czy mężczyźni potrzebują specjalnego traktowania, w kontekście używania kosmetyków pielęgnacyjnych? Czy oni w ogóle ich używają? Czy jak u drwali mają skórę niczym papier ścierny, którego nie rusza wiatr, chłód i słońce? I czy facet ucieszy się z prezentu w postaci kosmetyku, czy nie lepsze będą kolejne ciepłe skarpety?
Jak to tak naprawdę jest? Na początek fakt: mężczyźni używają coraz więcej kosmetyków pielęgnacyjnych, a od 2013 roku ilość sprzedanych kosmetyków pielęgnacyjnych, wyprzedziła ilość produktów do golenia (dane zebrane przez Euromonitor International, http://www.euromonitor.com).
Z pewnością Panowie coraz częściej zwracają uwagę na pielęgnację twarzy. Wynika to pewnie z większej wiedzy, większej dostępności i różnorodności kosmetyków dla mężczyzn. Moim zdaniem, jest to również kwestia zwiększenia się liczby osób, które cierpią z powodu wrażliwej, przesuszonej bądź alergicznej skóry. Na co ma wpływ nasz tryb życia, zwłaszcza nagminne stosowanie drażniących środków na co dzień – szamponów, żeli pod prysznic, proszków do prania i innych detergentów. Na ten temat więcej pisała ostatnio Magda. Panowie szukają rozwiązań tego stanu rzeczy – dzisiaj znajdziemy lek prawie na wszystko.
Wiele również zależy od konkretnego osobnika. I tak właściwie jest z nami wszystkimi, niezależnie od płci. Kobieta czy mężczyzna, mamy różne potrzeby i różne preferencje odnośnie produktów, których używamy. Ale jest kilka prawidłowości, które udało mi się zaobserwować, podczas rozmów z facetami na temat kosmetyków, których używają:
- Potrzeba mocnego nawilżenia skóry. Można powiedzieć, że to dotyczy nas wszystkich, natomiast Panowie w tym miejscu potrzebują szczególnej troski. Dlaczego? Po pierwsze często się golą, przez co podrażniają skórę i ją wysuszają. Po drugie nie zabezpieczają swojej skóry odpowiednio przed zanieczyszczaniami oraz wiatrem, mrozem, słońcem – kobiety, w większości, przynajmniej mają makijaż. Po trzecie większa ilość mężczyzn niż kobiet, wykonuje swoją pracę na zewnątrz, gdzie skóra jest bardziej narażona na mikrouszkodzenia.
-
Mocny zapach męskich kosmetyków.Typowy dla męskich kosmetyków jest mocny zapach piżma, cedru, jałowca. Często Panowie narzekają na takie zapachy, bo zazwyczaj te same nuty przewijają się w większości produktów. Natomiast używanie tak intensywnych kompozycji zapachowych, nie jest obojętne dla skóry – może również stanowić czynnik drażniący.
-
Wrażliwa skóra.Coraz częściej rozmawiam z mężczyznami na temat kosmetyków. Co mnie zaskoczyło? To to, że chyba większa ilość mężczyzn niż kobiet skarży się na wrażliwą skórę. O ironio! Większość życia słyszałam, że facet ma grubszą skórę niż kobieta i bardziej odporną. No cóż, życie weryfikuje moją wiedzę każdego dnia.A do tego punktu historia prawdziwa:Pan Witold powiedział mi, że będzie najlepszym testerem produktów Resibo, bo nie znalazł jeszcze kosmetyków, na które nie byłby uczulony. Wypróbował kosmetyki Resibo swojej żony – Marysi. Na drugi dzień Pani Maria poinformowała mnie, że spróbował wszystkich kremów, nawet tego pod oczy i nic mu się nie działo. Do tej pory nawet po hipoalergicznych płakał (tzn. łzawiły mu oczy). I jest teraz bardzo zadowolona, że może używać kremów – ma bardzo przesuszoną skórę, co dokucza zwłaszcza zimą.
-
Decyzja w rękach kobiet!Nie jest tajemnicą, że większość decyzji zakupowych ogólnie podejmują kobiety. Jako, że kosmetyki to również „nasza działka”, to Panie w tym miejscu również trzymają palmę pierwszeństwa – doradzają, kupują i namawiają do używania i po prostu dbają o swoich mężczyzn.
Na sam koniec apeluję – Panowie, dbajcie o swoją skórę, im wcześniej zaczniecie, tym lepiej. Zwłaszcza teraz, kiedy jest zima, zapobiegajcie zamiast leczyć. Krem nałożony na podrażnioną skórę, może wywołać odwrotny efekt do zamierzonego, więc używajcie kosmetyków i rano i wieczorem.
A produktów Resibo śmiało mogą używać Panowie – polecam zwłaszcza na narty krem z filtrem (ultranawilżający), a do codziennego stosowania odżywczy. Jestem pewna, że będziecie z nich zadowoleni – potwierdzają to opinie mężczyzn, którzy się do nich przekonali.
Ostatnio skończył mi się krem odżywczy, chciałam oszacować jego wydajność i pytam mojego męża: „Używałeś go raz dziennie?”. I co usłyszałam? „Na początku raz dziennie, później już rano i wieczorem i czasami w ciągu dnia” 🙂
Krem odżywczy to zdecydowanie ulubiony kosmetyk Panów na co dzień.