Nienawidzę się pakować. Ta przypadłość – że tak to ujmę – towarzyszy mi od zawsze i dotyczy chyba wiele z nas. Bo jakim cudem można zmieścić w walizce wielkości kosmetyczki rzeczy na tydzień?! Szczęście to jest kiedy w podróż wybieramy się z pełnym bagażem, a nie podręcznym. Ale nawet wtedy jakoś trudno wszystko pomieścić. Szczególnie gdy podróżuje się z dzieckiem i pół walizki wypełnia mata edukacyjna, tudzież pałąki z mnóstwem wiszących zabaweczek…
Tak właśnie wyglądało moje pakowanie przed wylotem na największe europejskie targi kosmetyczne do Bolonii z Resibo. Nie ma rady – na czymś trzeba to miejsce zaoszczędzić. No przecież nie na butach 😉
Kosmetyczka uległa więc skurczeniu, tak aby niczego nie brakło na czas wyjazdu, a zajęło minimum drogocennego miejsca w walizce.
Zacznijmy od podstaw: demakijaż. Na krótkie wypady jest jeden kosmetyk, który zastąpi olejek, żel, mleczko i tonik – płyn micelarny. Zawarte w nim mikrocząsteczki – micele – rozpuszczają zanieczyszczenia i jednocześnie płyn tonizuje skórę, nie zaburzając odczynu pH. W domu na co dzień dla mnie to za mało, skoro mam pod ręką mój ulubiony olejek, ale w podróży sprawdzi się wystarczająco.
Do pielęgnacji twarzy również można wybrać jeden krem, który posłuży nam zarówno w dzień, jak i w nocy, np. krem odżywczy Resibo – położony cieniutką warstwą pod makijaż nawet na tłustej skórze nie skróci jego trwałości, w nocy zaś odżywi i zregeneruje cerę.
Kosmetyki 2w1 to kolejna rzecz, która pomoże zminimalizować bagaż. Nie wszystkie jednak będą dla nas korzystne.
Szampon z odżywką w jednym to kiepski pomysł. Lepiej kupić osobne miniprodukty. A to dlatego, że zadaniem szamponu jest oczyścić i pielęgnować skórę głowy i to do jej rodzaju go dobieramy. Odżywka natomiast ma zadbać o włosy. Jeśli zatem masz np. rozjaśnianie, suche na końcach włosy, ale u nasady szybko się przetłuszczają, powinnaś wybierać szampony do włosów przetłuszczających się, a odżywki do suchych i zniszczonych czy farbowanych.
Balsam pod prysznic to ciekawa propozycja, z której na wyjeździe warto skorzystać. To kosmetyk, który zastąpi żel pod prysznic i balsam do ciała. Zawiera w swoim składzie substancje myjące i natłuszczające, takie jak masło Shea czy oleje roślinne. To również dobra alternatywa dla zapracowanych na poranną, szybką toaletę.
Kosmetyki kolorowe również można odrobinę zredukować.
Wybierając długotrwały podkład zastygający nie będziesz potrzebowała pudru sypkiego czy prasowanego i pędzla do niego. Takie podkłady to np. Estee Lauder Double Wear czy tańszy, acz równie trwały, Revlon Color Stay. Dobry rozświetlacz może posłużyć jako delikatny cień do powiek, a beżowo-brązowy cień podkreśli powieki, brwi i kości policzkowe.
To nie rozwiązuje moich problemów z pakowaniem, walizka wciąż mogłaby być większa, ale przynajmniej w mojej kosmetyczce panuje względny ład i zamknęłam ją bez siadania na niej 😉