Podobno, jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Mimo tego w moim coraz-bardziej-ekologicznym gospodarstwie domowym takie uniwersalne produkty cieszą się sporym wzięciem. I taką magiczną miksturą jest domowy ocet jabłkowy, który warto zrobić szczególnie teraz, gdy mamy jeszcze dostęp do sezonowych jabłek.
Przepis jest dość prosty. Najlepiej wybierać jabłka “swojskie”, ze sprawdzonego sadu, własnej działki lub upraw ekologicznych. Na każdy kilogram jabłek potrzebujemy litr chłodnej przegotowanej wody i 4 łyżki cukru lub miodu. Jeśli robimy przetwory możemy do produkcji wykorzystać obierki po owocach.
Jabłka myjemy, kroimy na drobne kawałki, wrzucamy do sterylnego słoja, zalewamy posłodzoną wodą, przykrywamy gazą i odstawiamy na 4 tygodnie. Możemy od czasu do czasu zamieszać roztwór drewnianą łyżką. Po tym czasie, zlewamy napój do ciemnej butelki i przechowujemy w chłodnym miejscu. Ocet taki nie psuje się i spokojnie może stać kilka miesięcy. Jeśli jednak w trakcie fermentacji na wierzchu słoja pojawiła się pleśń, produkt nie nadaje się do spożycia.
Taki ocet oczyszcza organizm z toksyn, ma wiele witamin, mikroelementów, a także ułatwia przyswajanie wapnia. A oto niektóre z jego zastosowań:
- szklanka wody z łyżeczką octu i miodu wypita na czczo niweluje zaparcia i ułatwia trawienie,
- szczotkowanie skóry połączone z nacieraniem rozcieńczonym octem przyspiesza proces detoksykacji, dodaje energii i pozwala szybciej wrócić do zdrowia po chorobie,
- kompres z octu przyłożony na noc do krtani i szczelnie owinięty szalikiem niweluje ból gardła, pomaga również płukanie gardła roztworem,
- posmarowanie włosów octem i zawinięcie ich w ręcznikowy turban na kilka godzin pozwala w naturalny sposób pozbyć się wszy u dzieci,
- okłady wodno-octowe w proporcji 1:1 łagodzą skurcze i bóle mięśni,
- kąpiel z odrobiną octu łagodzi bóle stawowe,
- w proporcjach 1:1 z wodą, stosowany w formie sprayu, zmniejsza dokuczliwy zapach stóp i pomaga pozbyć się grzybicy,
- szklanka wody z łyżką octu zmniejsza objawy zgagi,
- można używać go jako środka czyszczącego – do zmywania na mokro – kilka łyżek na wiadro wody oraz w formie bardziej skoncentrowanej do usuwania kamienia z czajników czy kranów – w tej opcji sprawdza się równie dobrze jak ocet spirytusowy, a ma dużo łagodniejszy zapach,
- jako płukanka do włosów (łyżeczka na ½ litra wody) nadaje im miękkość i połysk i ułatwia rozczesywanie.