Zastanawiałaś się kiedyś może nad zrobieniem sobie makijażu permanentnego? Większość salonów kosmetycznych ma taki w swojej ofercie, a przecież każda z nas chciałaby pięknie wyglądać tuż po przebudzeniu. Wyraźne spojrzenie, całuśne usta, nienaganne brwi nawet na wakacjach, w wodzie, to spore ułatwienie i kilka punkcików więcej na skali samooceny 😉
Zanim jednak zdecydujesz się na taki rodzaj upiększania, oprócz dogłębnego rozeznania, do kogo warto na taki makijaż się wybrać, zanim ustalisz konkretny termin, powinnaś wiedzieć, jak przygotować się do takiego zabiegu.
Tydzień przed zabiegiem
Zrezygnuj z opalania, zabiegów kosmetycznych, głównie złuszczających (tu najlepiej nawet na miesiąc przed) i drażniących np. depilacja woskiem. Pielęgnuj okolicę zabiegową lekkim, nawilżającym kremem. Jeśli skóra będzie wymęczona, podrażniona, w trakcie procesu gojenia, np. po kwasach, gorzej przyjmie pigment, dla samej linergistki (tak nazywa się specjalistka od makijażu permanentnego) zabieg może być trudniejszy w wykonaniu, a jego efekt inny od oczekiwanego. Dodatkowo minimum tydzień przed należy odstawić zażywane środki, takie jak antybiotyki.
Jeśli planujesz makijaż ust, a masz tendencję do występowania opryszczki, można wspomóc organizm lekiem przeciwwirusowym takim jak Heviran. Zminimalizuje on ryzyko wystąpienia niechcianej zmiany po pigmentacji. Jest on jednak wydawany na receptę, więc jego przyjmowanie należy skonsultować z lekarzem.
Dzień przed i w dniu zabiegu
Zrezygnuj z kawy, herbaty, alkoholu. Zabronione jest również przyjmowanie leków, takich jak aspiryna, etopiryna itp. (rozrzedzających krew), niesterydowych leków przeciwzapalnych i wspomnianych antybiotyków. Oczywiście, nie wspomnę o środkach odurzających… Bo to ogólnie jest zabronione! 😉
Poza tym na czas zabiegu nie można mieć infekcji czy podniesionej temperatury (o ogólnych przeciwwskazaniach był osobny artykuł).
Bezpośrednio po
Tego samego dnia i najlepiej dzień-dwa po pigmentacji niewskazane są wszelkie używki z tych „dzień przed”, kawa, alkohol itp. Dodatkowo należy zrezygnować z wysiłku fizycznego.
Odsunąć należy wizyty na basenie, saunie czy przebywanie na mrozie, np. zimowy wyjazd na narty. Miejsca poddane pigmentacji należy pielęgnować z dużą delikatnością, pamiętajcie, że to rodzaj rany. Nie powinno się ich zatem dotykać brudnymi dłońmi, co 2-3 godziny przemywać kompresem nasączonym solą fizjologiczną i smarować preparatami wspomagającymi proces gojenia, np. maścią Bephanten. Istnieją również specjalistyczne preparaty do pielęgnacji makijażu permanentnego i tatuażu biologicznego. W przypadku makijażu powiek przydać się mogą krople przeciwalergiczne czy redukujące podrażnienie. W trakcie wykonywania kresek pigment i znieczulenie mogą spowodować lekkie podrażnienie. Nie wolno (!!!) smarować zapigmentowanej skóry preparatami z antybiotykiem (Tribiotic itp.), co jest niestety częstą praktyką wskutek złych informacji. Takie przyspieszanie procesu gojenia może dać efekt odwrotny, spowodować nawet całkowite wypłynięcie pigmentu. I absolutnie pod żadnym pozorem nie wolno drapać i usuwać skórki pigmentacyjnej!
Prawidłowo wykonany i wypielęgnowany makijaż permanentny to prawdziwa ozdoba i ułatwienie, szczególnie dla Pań nielubiących lub niepotrafiących się malować. Ale tak jak do każdego przedsięwzięcia, zabiegu o zwiększonej ingerencji w skórę, aby był pociechą, a nie utrapieniem, należy się do niego odpowiednio przygotować 🙂
Jako osoba, która ma kilkunastoletnie doświadczenie w makijażu
permanentnym, również jako właściciel centrum makijażu i salonu
kosmetologicznego z całym przekonaniem podpisuję się pod poradami Pani
Magdaleny. Od siebie jeszcze dodam komentarz dotyczący samej trwałości
makijażu permanentnego. Faktycznie jest tak, że odpowiednia pielęgnacja
(niestosowanie tłustych, za to nawilżających kremów, niestosowanie
peelingów chemicznych i mechanicznych) może poprawić trwałość makijażu
permanentnego, ale w dalszym ciągu nie będzie on estetycznie prezentował
się dłużej, niż kilkanaście miesięcy. Dobrej jakości, certyfikowane
barwniki wbrew pozorom, nie są trwałe “na zawsze” – tak działają tylko
barwniki do tatuażu. Tych w makijażu permanentnym powinno się unikać,
ponieważ utrudniają skorygowanie kształtu kreski, brwi etc., a jest to
konieczne z biegiem czasu. Nasze rysy twarzy ulegają zmianom z wiekiem,
dlatego dobrze wykonany makijaż permanentny umożliwia wprowadzanie
korekt w trakcie zabiegu dopigmentowania, który powinien być
przeprowadzany mniej więcej raz w roku. Po zabiegu i na co dzień należy
makijaż permanentny nawilżać i nie doprowadzać do nadmiernego
przesuszenia i złuszczania naskórka w większym stopniu, niż ma to
miejsce naturalnie. Zabronione jest zdrapywanie strupków, bo może to
spowodować usunięcie razem z nimi barwnika i powstanie „dziur” w
makijażu.
Bardzo nas to cieszy 🙂 Fajnie, jak opinię fachowca podziela drugi fachowiec 🙂