Dlatego proponuję Wam dzisiaj kakao. Ale nie takie słodkie, na mleku, z mało estetycznym kożuchem, jakie być może pamiętacie ze szkolnych przerw śniadaniowych. Na pewno nie o takim wynalazku Majowie mówili “napój bogów”.
Przede wszystkim najwięcej właściwości odżywczych ma kakao surowe, w które można zaopatrzyć się w sklepach z żywnością bio. Gorzkie kakao przetworzone również może dobrze wpłynąć na nasz organizm, mimo że traci ono część swoich właściwości w procesie technologicznym. A chodzi przede wszystkim o przeciwutleniacze, magnez i żelazo. Nie jest tylko miejską legendą, że kakao poprawia humor – zawarte w nim kofeina i teobromina delikatnie rozbudzają, magnez poprawia koncentrację, a fenyloetyloamina wprowadza nas w delikatną euforię. Kakao najlepiej przygotowywać na wodzie.
Aromat tego pysznego napoju wyeksponują przyprawy, które dodatkowo wzmocnią jego dobroczynne właściwości. Świeży imbir rozgrzeje i zapobiegnie pierwszym objawom przeziębienia. Podobnie jak łyżeczka kurkumy z odrobiną pieprzu lub chili, które oprócz pikantnego posmaku, oferują działanie przeciwzapalne. Cynamon obniży poziom cholesterolu i cukru, zwiększając dopływ krwi do mózgu, a goździki uspokoją układ nerwowy i zwalczą infekcję jamy ustnej i gardła.