Polacy są agresywni. A to dlatego, że nie ma słońca

Zdrowo się odżywiasz, dbasz, by wszystko, co jesz było najwyższej jakości i jak najmniej przetworzone, a mimo to nie czujesz się w stu procentach dobrze. Niestety, w dzisiejszych czasach, kiedy nasz organizm narażony jest na nieporównywalnie więcej stresów i szkodliwych substancji niż nasi przodkowie w jaskiniach, sama dieta nie wystarczy. Dlatego warto zadbać o suplementację niektórych składników, których niedobory są dla nas szczególnie dotkliwe.

Takim składnikiem na pewno jest witamina D. Być może pamiętacie z lekcji biologii, że witamina ta występuje w rybach i jajkach, jest rozpuszczalna w tłuszczach, wytwarzana w organizmie pod wpływem promieni słonecznych, a jej niedobór u małych dzieci powoduje krzywicę. Oczywiście, w skrajnych przypadkach jej niewielkie niedobory również mają wpływ na nasze samopoczucie.

Witamina D to tak naprawdę grupa związków, w której największe znaczenie mają odmiany D2 i D3. Odpowiadają za gospodarkę wapniowo-fosforową, czyli mają duże znaczenie w procesie budowy kości. Dlatego przyjmując wapń “na zdrowe kości” powinniśmy pamiętać o dodatkowej suplementacji D3. Ponadto regulują działanie układu mięśniowego, nerwowego i immunologicznego. Zatem niedobory wiążą się z ogólnym osłabieniem odporności, przemęczeniem, osłabieniem koncentracji. Nie jest udowodnione, że niski poziom witaminy D jest bezpośrednią przyczyną wielu chorób cywilizacyjnych, jednak osoby cierpiące na choroby serca, cukrzyce, nowotwory czy choroby autoimmunologiczne bardzo często mają stwierdzoną obniżony poziom tego związku.

 Większość witaminy D produkujemy sami w procesie biofotosyntezy w skórze – około 80-90 procent. W strefie międzyzwrotnikowej wystarczy codzienna dziesięciominutowa ekspozycja na słońce.

W naszej szerokości geograficznej kąt padania promieni słonecznych jest niewystarczający, żeby pobudzić naszą skórę do działania. Dlatego powinniśmy bezwzględnie suplementować się od jesieni do wiosny, a w ciepłych miesiącach wystawiać nasze twarze na słoneczko jak najczęściej. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z leżeniem plackiem na plaży i smażeniem się jak skwarki na patelni.

 Jeśli mamy w domu rekonwalescentów lub osoby obłożnie chore, również warto zadbać, by korzystały z promieni słonecznych, wystawiając je na ich działanie przez otwarte okno czy na balkonie, tarasie lub w miarę możliwości na krótkim spacerze.

Witamina D w pożywieniu znajduje się w tłustych rybach przede wszystkim, w tranie, wątrobie i jajkach. Suplementując się najlepiej skorzystać z preparatów z dodatkiem witaminy K2, która ułatwia przyswajanie. Dla zdrowych osób zalecana jednostka to 800-1000 j.m., jednak najlepiej skonsultować się z lekarzem i zrobić badania na poziom tej substancji.

Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na suplementację, korzystajmy ze słonecznych chwil. Jest to szczególnie istotne, jeśli prowadzimy siedzący tryb życia, pracujemy w zamkniętych pomieszczeniach i mamy mało kontaktu z naturą. Każdy moment na świeżym powietrzu i w naturalnym świetle to czas dla naszego ciała na szybkie podładowanie akumulatorów.

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *