W zeszłym tygodniu pisałam o mleczku kokosowym w kostkach. Czas na dłuższą chwilę pochylić się nad samym kokosem, bo jego właściwości są nie do przecenienia. Dzięki filmowi “Monty Phyton i Święty Graal” dowiedzieliśmy się, że kokosem można świetnie imitować odgłosy konia i że przenoszą go jaskółki. To jednak niejedyne właściwości tego egzotycznego orzecha.
Czym jest kokos
Znany nam dobrze włochaty orzech jest w istocie owocem palmy kokosowej, która zwana jest drzewem zaspokajającym wszystkie potrzeby. Biały miąższ jest bogaty w składniki odżywcze, a tłuszcz w nim zawarty (stanowi 70%) jest źródłem wielu zdrowych kwasów tłuszczowych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. W tradycyjnej medycynie azjatyckiej jest od tysiącleci znany ze swoich odbroczynnych właściwości.
Olej kokosowy
W wersji spożywczej, ze względu na swą stałą postać, a co za tym idzie niższą temperaturę topnienia, jest polecany do smażenia, chociaż samego smażenia w ogóle nie polecam. Jeśli spożywamy niepodgrzany – do sałatek, jako zamiennik masła czy do wszelkiego rodzaju słodkich kremów (typu domowa nutella) – dobrze jest zainwestować w ten tłoczony na zimno, nierafinowany, gdyż posiada najwięcej substancji odżywczych.
Jeśli nie spożywacie tłuszczów zwierzęcych, a czasem z sentymentem wspominacie kromkę świeżego chleba z domowym smalcem i ogórkiem, z powodzeniem możecie taki “smalec” przygotować z oleju kokosowego. Sprawdziłam osobiście – nawet mięsożercy nie widzą różnicy. W tym wypadku polecam jednak zastosowanie oleju rafinowanego, którego zapach nie jest intensywnie kokosowy.
Kwas laurynowy zawarty w oleju ma właściwości antybakteryjne i wspomagające układ immunologiczny, czyli działa przeciwzapalnie. Warto więc mieć go w swojej apteczce.
Doskonale leczy wszelkie drobne zmiany skórne, oparzenia, przyspiesza gojenie ran czy opryszczki, zwalcza grzybice. Można nim codziennie przez 10-15 minut płukać dziąsła, co ułatwia usuwanie toksyn z organizmu, oczyszcza zatoki i przeciwdziała próchnicy.
W kosmetyczce jest niezastąpionyn składnikiem domowych odpowiedników mazideł – zmieszany z kawą mieloną lub cukrem nadaje się do peelingu (zapach jest obłędny!), z sodą, mąką ziemniaczaną i olejkami eterycznymi staje się dezodorantem, jest też bazą DIY pasty do zębów. W czystej postaci idealnie nawilża ciało i szybko stawia na nogi najbardziej przesuszone włosy.
Woda kokosowa
Woda kokosowa posiada niesamowite właściwości odżywcze. Jej skład bowiem jest zbliżony do osocza krwi i w czasach drugiej wojny światowej w sytuacjach awaryjnych była podawana żołnierzom w formie kroplówki. Woda jest bogata w magnez, potas i wapń, witaminy z grupy B i C. Jest więc naturalnym izotonikiem, zatem dobrze sprawdzi się w chwilach osłabienia organizmu – anemii, przemęczenia, długotrwałych stresów czy kaca. Niestety, w Polsce jest to produkt dość egzotyczny, trudno dostępny i stosunkowo drogi, dlatego jest on raczej ciekawostką kulinarną niż stałym elementem diety.