Latem wszystko działa trochę inaczej. Nasza skóra szybciej się poci, produkuje więcej sebum, a takie czynniki jak upał, promieniowanie UV czy klimatyzacja, potrafią skutecznie zaburzyć równowagę nawet najspokojniejszej cery. To dlatego potrzebuje ona w lecie nieco innej pielęgnacji niż w chłodniejszych miesiącach. Często wiąże się to także z konsystencją kosmetyków. Jakie więc są najlepsze formuły kosmetyczne na lato? Jak zbudować pielęgnację, która będzie jednocześnie lekka i skuteczna?
Czym są formuły kosmetyczne i dlaczego ich skład ma znaczenie?
Formuła (także formulacja) to coś więcej niż tylko lista składników. Można powiedzieć, że to taka architektura kosmetyku, czyli jego konsystencja, struktura i sposób działania. Formulacje polecane na lato są zazwyczaj lżejsze. Zawierają mniej tłustych, ciężkich emolientów, a więcej składników nawilżających, kojących i antyoksydacyjnych.
Wyjaśnię to bardziej obrazowo. Jest różnica między ciężkim kremem do rąk na zimę a lekką mgiełką do twarzy, której używamy w trakcie upałów, prawda? Jedno i drugie działa na naszą skórę, ale każde inaczej. Latem warto postawić na kosmetyki, które błyskawicznie się wchłaniają, nie pozostawiają lepkiej warstwy i pozwalają skórze oddychać.
Jakie składniki sprawdzają się najlepiej latem?
Istotą każdej skutecznej letniej formulacji są składniki, które odpowiadają na konkretne potrzeby skóry, ale jednocześnie ich obecność w kosmetyku nie powoduje, że jest on ciężki. Wśród nich powinny się znaleźć:
- humektanty, czyli substancje nawilżające, które wiążą wodę w naskórku (np. gliceryna, betaina, kwas hialuronowy),
- antyoksydanty – chronią przed stresem oksydacyjnym wywoływanym przez słońce i zanieczyszczenia (np. witamina C, E, niacynamid, wyciąg ze śliwki kakadu czy z aceroli),
- łagodne emolienty, takie jak lekkie oleje, estry czy skwalan, które wspierają barierę hydrolipidową bez obciążania skóry,
- Filtry UV – najlepiej szerokopasmowe, stabilne, a jednocześnie przyjemne w użytkowaniu.
Skóra latem bardzo często potrzebuje także natychmiastowego ukojenia i ochrony antyoksydacyjnej. W tej roli świetnie sprawdzi się All I Mist – antyoksydacyjna mgiełka rozświetlająca, którą warto mieć zawsze pod ręką i którą można aplikować nawet na makijaż. Jej formuła opiera się na silnych antyoksydantach, takich jak niacynamid, stabilna witamina C oraz ekstrakty z jagód acai i zielonej herbaty.
Czego unikać latem w kosmetykach?
Lato nie jest dobrą porą na „ciężką artylerię”. Wspomniałam wyżej o różnicy między kremem do rąk a mgiełką do twarzy. W letniej pielęgnacji chodzi właśnie o lekkość. Dlatego o tej porze roku lepiej zrezygnować z produktów z dużą zawartością następujących składników:
- masła shea, kakaowego i innych ciężkich, komedogennych olejów, np. kokosowego czy lnianego (unikać ich nie trzeba, ale lepiej nie stosować w dużych ilościach, chyba że nasza cera jest wyjątkowo sucha),
- parafiny czy wosku,
- substancji fotouczulających (tak mogą działać niektóre olejki eteryczne),
- nadmiaru alkoholu (może nasilać przesuszenie i podrażnienia).
Letnia rutyna pielęgnacyjna – co, kiedy i jak stosować?
Główna zasada letniej pielęgnacji jest prosta: im mniej warstw, tym lepiej. Formuły powinny być lekkie, wielofunkcyjne i intuicyjne w użyciu. Poniżej podpowiadam przykładową rutynę poranną i wieczorną.
Pielęgnacja poranna
Zaczynamy od łagodnego oczyszczania. Możemy do tego użyć lekkiej pianki, np. Fresh Faced, która skutecznie usunie nagromadzone przez noc sebum, ale nie ściągnie skóry.
Następnie tonizujemy skórę. Doskonałym wyborem będzie tonik – esencja nawilżająca Moist Have, która jednocześnie nawilży skórę i przygotuje ją na dalszy etap, którym jest aplikacja lekkiego kremu na dzień, na przykład ultranawilżającego kremu All Water on Me.
Krok obowiązkowy, którego nie pomijamy o żadnej porze roku, a zwłaszcza latem, to ochrona przeciwsłoneczna. Dlatego lekki, niewyczuwalny na skórze krem z wysokim filtrem – jak Our Lightest SPF 50, który dodatkowo zawiera antyoksydanty – to podstawa.
Jeśli stosujemy makijaż, latem wybierzmy jego lżejszą wersję, np. łącząc krem BB i krem rozświetlający.
Pielęgnacja wieczorna
Po całym dniu warto zmyć z siebie nie tylko makijaż i filtr, ale też kurz, pot i zmęczenie. Do tego celu i o tej porze dnia możemy sięgnąć po nieco cięższą formułę, zwłaszcza jeśli nosimy makijaż. Pamiętajmy również o co najmniej dwuetapowym oczyszczaniu skóry.
Zacznijmy od demakijażu. Wspomniałam, że letnie formulacje powinny być wielofunkcyjne, w co idealnie wpisuje się Milky Reset, czyli kremowy żel do oczyszczania i demakijażu typu 2w1. Drugi etap możemy wykonać z pomocą wspomnianej wyżej pianki lub lekkiego żelu myjącego do mycia twarzy.
Następny krok to oczywiście tonizowanie, a potem serum – bardzo lekką formułę ma Slow Down Superserum, które świetnie regeneruje skórę i ujędrnia ją. Wieczorną pielęgnację zamykamy aplikując regenerujący krem. Latem warto sięgnąć po taki, który da naszej skórze efekt subtelnej opalenizny, czyli Mooncall.
Co powinna zawierać letnia kosmetyczka?
Wybierając kosmetyki na lato, nie musimy robić rewolucji w łazience. Czasem wystarczy kupić krem o lżejszej konsystencji, przetestować nową mgiełkę antyoksydacyjną i wymienić codzienny filtr SPF na lżejszy. Szukajmy produktów, które zapewniają o nawilżenie, chronią przed słońcem i wspierają skórę w walce z wolnymi rodnikami.
Tych kilka nowych zakupów to inwestycja w zdrową, promienną skórę – nie tylko teraz, ale też za kilka, kilkanaście lat. Warto pamiętać, że przemyślana pielęgnacja latem to nie tylko nasz komfort, ale także profilaktyka.