Podobno nieleczony trwa tydzień a leczony siedem dni. Z moim borykam się już dwa tygodnie. Po całym domu, niczym suche krzaczki w westernowych krajobrazach walają się chusteczki a w powietrzu unosi się delikatna woń czosnku i cebuli. Wykorzystałam wszelkie znane mi domowe metody wychodzenia z infekcji – płukanie nosa i gardła solą oraz wodą utlenioną, wspomniane czosnek i cebula, kurkuma, nawadnianie ciała i końskie dawki witaminy C. Bezskutecznie.
I wtedy zrozumiałam, że może wcale nie o infekcję tu chodzi, bo przyczyną kataru może być nadmierne zaśluzowanie organizmu. Na to zjawisko zwraca uwagę tradycyjna azjatycka medycyna naturalna – chińska i ajurwedyjska. Zjawisko zaśluzowania organizmu jest spowodowane aktywnością śledziony, która produkując śluz utrzymuje organy naszego ciała w odpowiedniej wilgoci.
Istnieją jednak pewne składniki żywności, których spożywanie może nadmiernie pobudzać produkcję śluzu. Może to objawiać się katarem, częstym odkrzsztuszaniem przezroczystej flegmy, niedrożnymi zatokami, śluzową wydzieliną z pochwy czy odbytu, obrzękami kostek. Powoduje natomiast wysuszenie skóry, nadmierne zmęczenie, osłabioną odporność.
Produkty zaśluzowujące organizm:
– czerwone mięso;
– cukier / syrop glukozowo-fruktozowy / podgrzany miód;
– produkty głęboko smażone;
– nabiał i produkty mleczne;
– biała mąka;
Produkty osuszające organizm (zmniejszające produkcję śluzu):
– kasza jaglana;
– cytrusy;
– imbir;
– ostra papryka;
– seler;
– kalafior;
– zielone warzywa;
– czosnek;
– cebula;
– ocet jabłkowy;
– miód (surowy);