Od wielu lat nosiłaś się z myślą, żeby zostać weganką i dziś nadszedł ten dzień? Zrobiłaś testy na nietolerancję pokarmową i okazało się, że musisz odstawić gluten? Cierpisz na choroby autoimmunologiczne i chcesz ograniczyć ilość białka odzwierzęcego w diecie? A może po prostu postanowiłaś wprowadzić więcej owoców i warzyw w swoje codzienne menu?
Niezależnie od przyczyn i motywacji dieta eliminacyjna czy drastyczna zmiana nawyków żywieniowych może wydawać się kuchenną rewolucją, przy której popisy Magdy Gessler to dziecinna igraszka. Jest jednak kilka wskazówek, które pomogą ci przejść etap adaptacji bezboleśnie i miękko wylądować w świecie wegan.
Smakuje jak nic
Jeśli do tej pory Twoja dieta nie odbiegała od przeciętnego menu mieszkańca Zachodniej Europy, z dużym prawdopodobieństwem pochłaniałaś spore ilości przetworzonej żywności bogatej w sól, cukier i długą listę sztucznych substancji wzmacniających smak, zapach, kolor i strukturę potraw. Z tego powodu Twoje kubki smakowe pozostają niewzruszone niczym serce zimnego drania i mogą nie reagować na subtelne smaki warzyw i owoców. Dlatego kuchnia roślinna wyda Ci się początkowo mdła.
[highlighted_p boxed=”true” center=”false”]Zanim przyzwyczaisz się do nowych bodźców, dobrze zaopatrzyć się w wyraziste w smaku przyprawy, które nie tylko dostarczą wrażeń smakowych, ale ułatwią trawienie dużych ilości błonnika, z czym nieprzyzwyczajone jelita mogą mieć początkowo problemy.[/highlighted_p]
Szczególnie wartymi polecenia są przyprawy kuchni hinduskiej – kurkuma, kumin, kminek, gałka muszkatołowa i aromatyczne zioła – majeranek, oregano, bazylia, rozmaryn, tymianek. Można kupić gotowe mieszanki przypraw, zwracajmy jednak uwagę czy nie zawierają w składzie soli lub sztucznych dodatków. Lepiej wybierać te w sklepach z przyprawami czy zdrową żywnością lub przyrządzać je samemu, niż kupować w marketach.
Niezbędnik Mac Gywera
Rezygnując z przetworzonych produktów musimy sami w domu stworzyć mały zakład produkcyjny. Jest wiele urządzeń, które ułatwią i usprawnią Ci przygotowywanie posiłków, a wśród nich kilka absolutnych must have – deska do krojenia i noże, obierak, tarka do warzyw, sitko do gotowania na parze i blender – to nasze minimum.
Pracę ułatwiają też, szczególnie jeśli nie gotujemy tylko dla siebie, robot kuchenny – mikser i tarcze do warzyw lub szatkownica, parownik, młynek elektryczny (taki jak do kawy) a przydają się także moździerze i ręczne młynki. Oczywiście nie polecam kupować całego tego sprzętu z okazji zmiany diety, tylko sukcesywnie, w miarę potrzeb. Wiele pomocnych narzędzi na pewno znajdziemy w przepastnych szafkach kuchennych, jeśli nie naszych, to może rodziców czy dziadków.
Coś bym zjadła, ale nie wiem co
Aby sprostać takim nagłym zachciankom dobrze zrobić sobie małą spiżarkę. Dzięki temu nigdy nie będziesz głodna czy sfrustrowana, że nie masz co jeść i łatwiej będzie Ci utrzymać reżim diety. W naszych domowych zapasach powinny znaleźć się produkty zbożowe – mąki (można z nich zrezygnować, jeśli mamy młynek), kasze, ryż, wszelkie płatki, otręby, rośliny strączkowe, makarony, orzechy, ziarna, suszone owoce czy oleje.
[highlighted_p boxed=”true” center=”false”]Pamiętajmy jednak, że kuchnia to nie schron przeciwjądrowy a nasza spiżarka to nie bunkier i nie musimy się zabezpieczać na wypadek kryzysu atomowego. Lepiej mniej niż więcej – wymienione produkty tracą świeżość po około pół roku. Trzymaj je szczelnie zamknięte w plastikowych pojemnikach lub słoikach z dala od światła.[/highlighted_p]
Natomiast świeże warzywa i owoce kupuj na bieżąco i przyrządzaj tylko tyle ile jesteś w stanie zjeść na raz, ewentualnie z zapasem na dokładkę. Dobrym rozwiązaniem jest gotowanie w małych garnuszkach. Unikasz monotonii i marnowania jedzenia. Nie polecam produktów w puszkach ze względu na niewielką zawartość substancji odżywczych, lepszym pomysłem są domowe przetwory, chociaż najzdrowiej jest po prostu korzystać z sezonowych darów natury.
Nocne moczenie
Niektóre elementy naszego jadłospisu mogą wymagać specjalnego traktowania – bakalie czy strączkowe zazwyczaj należy moczyć przez kilka godzin przed przygotowaniem, stają się dzięki temu lepiej przyswajalne przez nasz organizm. Najlepiej więc pozostawić je na noc. Jeśli jednak nie udało Ci się jeszcze wyrobić nawyku planowania potraw na dzień do przodu, proces można przyspieszyć zalewając produkty gorącą wodą – odbywa się to niestety kosztem wartości odżywczych.
Potem będzie z górki
Kuchnia wegańska czy dieta eliminacyjna może początkowo wydawać się monotonna i pracochłonna. Szybko jednak odkryjesz jej dobroczynny wpływ na swoje zdrowie a codzienne przygotowywanie potraw dostarczy Ci wiele radości i wspaniałych wrażeń smakowych.