Czy SLS mogą szkodzić skórze i czym je zastąpić?
Coraz częściej kupując kosmetyki widzimy na nich informacje o tym, że nie zawierają SLS i SLES. Pod tymi skrótami kryją się substancje, które odpowiadają za spienianie się szamponów, żelów pod prysznic i innych produktów myjących. Czy mogą szkodzić skórze? Czym je zastąpić?
SLS: co to za substancja?
SLS to skrót od Sodium Lauryl Sulfate, czyli laurylosiarczanu sodu. To syntetyczna substancja z grupy siarczanów alkoholi tłuszczowych. Jest od lat powszechnie stosowana w kosmetyce środek powierzchniowo czynny, odpowiedzialny za spienianie, rozpuszczanie tłuszczów i brudu oraz ułatwiający spłukiwanie produktu ze skóry. Substancją o podobnym, choć łagodniejszym działaniu jest SLES – Sodium Laureth Sulfate (sól sodowa siarczanu oksyetylenowanego alkoholu laurylowego), anionowy środek powierzchniowo czynny. SLS i SLES znajdziemy m.in. w mydłach, szamponach, żelach do kąpieli, piankach do golenia, pastach do zębów i wielu innych produktach, myjących, piorących, czyszczących, a nawet w farbach do włosów.
Jakie rodzaje SLS możemy wyróżnić?
SLS to po prostu detergent, na którego obecność w kosmetykach warto zwrócić uwagę, zwłaszcza wtedy, kiedy mamy wrażliwą skórę czy borykamy się ze skłonnościami do podrażnień i alergii. Może występować pod różnymi nazwami. Jakich określeń powinniśmy szukać na w składach, żeby go rozpoznać? Oto lista[1]:
- Sodium dodecyl sulfate,
- SDS,
- Sulfuric acid,
- Monododecyl ester,
- Sodium salt,
- Lauryl sodium sulfate,
- Sodium N-dodecyl sulfate,
- Lauryl sulfate sodium salt.
Podobnie SLES – na etykietach także może się kryć pod innymi nazwami, tj.:
- Sodium Cetearyl Sulfate,
- Ammonium Lauryl Sulfate,
- Magnesium Lauryl Sulfate.
Wpływ SLS na skórę
SLS i SLES zyskały złą sławę, ponieważ mogą powodować podrażnienia skóry i błon śluzowych, wysuszać, wywoływać alergie, a nawet AZS. Warto jednak podkreślić, że dotyczy to tylko ich czystej postaci rozpuszczonej w wodzie i sytuacji, gdy długo utrzymują się na skórze. SLES jest delikatniejszy. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez Cosmetic Ingredients Review, firmy, której zadaniem jest ocena bezpieczeństwa składników w kosmetykach, SLS i SLES wydają się bezpieczne w preparatach przeznaczonych do nieciągłego, krótkotrwałego stosowania, a następnie dokładne spłukanie z powierzchni skóry. W produktach przeznaczonych do długotrwałego kontaktu ze skórą stężenie nie powinno przekraczać 1 proc[2]. To jeden z powodów, dla których producenci coraz częściej rezygnują z dodawania ich do kosmetyków, mimo że zostały do tego celu dopuszczone.
SLS i SLES: czym je zastąpić?
Wraz z coraz większą świadomością konsumentów producenci zaczynają odchodzić od stosowania tych kontrowersyjnych substancji. Z pomocą przychodzą niejonowe substancje czynne, pozyskiwane z roślin, głównie z kokosa, często nieustępujące swoimi właściwościami pieniącymi i myjącymi SLS-om i SLES-om. Jednocześnie są bardzo bezpieczne dla skóry, nie powodują podrażnień i nie trzeba ich stosować w ograniczonych stężeniach. Jakie substancje zastępują SLS i SLES? Oto lista:
- Coco Glucoside – bardzo delikatna substancja powierzchniowo czynna, otrzymywana z kokosa i cukrów owocowych,
- Lauryl Glucoside – łagodny związek powierzchniowo czynny powstały z połączenia naturalnego kwasu glutaminowego i kokosowych kwasów tłuszczowych,
- Sodium Cocoamphoacetate – łagodna i bezpieczna dla skóry substancja myjąca pozyskiwana z kokosa, certyfikowana przez ECOCERT. Znajdziemy ją np. w naturalnym żelu myjącym do twarzy z ekstraktem z brzoskwini,
- Decyl Glucoside – pozyskiwany z alkoholi tłuszczowych oleju kokosowego oraz glukozy ze skrobi kukurydzianej, bardzo łagodny związek powierzchniowo czynny,
- Cocamidopropyl Betaine – substancja powierzchniowo-czynna otrzymywana z kokosa, która jest jednak najmniej łagodna z wymienionych, więc osoby ze skórą wrażliwą i skłonnością do alergii powinny na nią uważać.
[1] Źródło: Biotechnologia.pl [online] https://biotechnologia.pl/kosmetologia/sls-sles-i-inne-substancje-pieniace-w-kosmetykach,15403
[2] Źródło: Badania Cosmetic Ingredients Review [online] https://www.cir-safety.org/sites/default/files/imports/alerts.pdf