Kocha, lubczyk, szanuje…

Pamiętam, jakie było moje zdziwienie, gdy zorientowałam się, że przyprawę maggi robi się z lubczyku. W ogóle nie przyszło mi do głowy, że maggi może mieć coś wspólnego z rośliną. Myślałam, że to taka ciemna sól w płynie. A potem przypadkiem w sklepie zobaczyłam pęczek świeżego lubczyku i się zakochałam….

Nic w tym dziwnego, bo zioło to jest od wieków znane jako afrodyzjak. Naukowcy rozkładali lubczyk na czynniki pierwsze, znaleźli w nim wiele dobroczynnych substancji, ale niczego, co mogłoby uchodzić za potwierdzenie teorii o miłosnych właściwościach. Ale ten jego aromat mnie osobiście rozkłada na łopatki.

Moja miłość do lubczyku wzięła się głównie z tego, że kiedy przestałam jeść mięso, przygotowanie dobrej zupy o wyrazistym smaku okazało się dużo trudniejsze. Pęczek świeżego lubczyku podniesie walory smakowe każdego wywaru. Niestety, lubczyk suszony czy wspomniana maggi, czyli wyciąg z korzenia tej rośliny, nie mają już takich właściwości. Dlatego najlepiej zamrażać duże ilości tego ziółka w sezonie. Świetnym rozwiązaniem jest też zrobienie domowych “kostek rosołowych”. Wystarczy poszatkować ulubione świeże zioła, zalać je oliwą i ponakładać do pojemników na lód lub małych plastikowych kubeczków i zamrozić.

W ziołolecznictwie stosowany jest natomiast korzeń lubczyka. Ma silne właściwości moczopędne, więc jest dobry w chorobach nerek i pęchęrza. Ponadto zawarte w nim substancje łagodzą bóle menstruacyjne. Liście natomiast działają wiatropędnie, więc szczególnie warto dodawać je do dań zawierających fasolę czy groch.

W warzywniakach zaczyna się sezon na lubczyk, warto więc bliżej zapoznać się z tym ziołem, bo w połączeniu ze świeżymi warzywami stworzy aromatyczny bulion, który będzie nieodzowną bazą wielu zup czy sosów.

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

2 komentarze
28 kwietnia 2015

Jak ktoś ma możliwość to poleca też sadzić lubczyk w doniczce/w ogrodzie 🙂 Rośnie bardzo szybko, dobrze zimuje, nie jest wymagający.

28 kwietnia 2015

Tak, mi mama wykopuje z ogródka i rośnie sobie na balkonie. Świetna sprawa jako dodatek do zupy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *