Aqua, Propanediol, Oryza Sativa Bran Oil, Isoamyl Laurate*, Glycerin, Squalane*, Cetearyl Alcohol*, Potassium Olivoyl Hydrolyzed Oat Protein*, Glyceryl Stearate*, Salvia Hispanica Seed Oil*, C10-C18 Triglycerides*, Niacinamide, Olive Glycerides, Ceramide NP, Dipotassium Glycyrhizate*, Sodium Hyaluronate*, Hydrolyzed Sodium Hyaluronate*, Albatrellus Confluens Extract*, Helianthus Annuus Seed Oil, Panthenol, Tocopherol, Jojoba Esters / Helianthus Annuus Seed Wax / Acacia Decurrens Flower Wax / Polyglycerin-3*, Distarch Phosphate*, Biosaccharide Gum-1*, Inulin Lauryl Carbamate, Glyceryl Oleate*, Sodium Levulinate, Sodium Anisate, Glyceryl Caprylate, Phenethyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Tetrasodium Glutamate Diacetate*, Ethylhexylglycerin, Xanthan Gum*, Citric Acid
*składniki posiadające certyfikat naturalności
Byłam nieprzekonana, ale to się zmieniło
Nie widziałam długo sensu w używaniu tego typu produktów, aż do minionej jesieni, gdy moja skóra była bardzo, bardzo odwodniona i wprowadzenie retinolu spowodowało pewien dyskomfort. Peace Maker świetnie tutaj zadziałał, pomagając mojej skórze wrócić do równowagi.
Jest naprawdę lekki i szybko się wchłania, więc bez problemu mogłam go wpleść do swojej codziennej pielęgnacji jako dodatkowy element.
Bałam się jego zapachu, ale po dwóch dniach przywykłam i nie powoduje żadnych negatywnych odczuć obecnie.